piątek, maja 21, 2010

Zakonczenie kursu i wizyta.



Dzisiaj rano Karol zakonczyl swoj intensywny kurs . Rozstal sie ze swymi studentami, a ja uwiecznilam to pamiatkowymi zdjeciami.Karol tez zrobil mi zdjecie; na dowod, ze bylam:-)


Od pierwszej po poludniu mielismy gosci.

Przyjechal dr Yanagishta z Yokohamy ze swoim kolega, fizykiem atomowym, profesorem z uniwersytetu tokijskiego, Todai. Ow uniwersytet slynie z tego ze wyksztalcila sie tam wiekszosc politykow japonskich. Dr Yanagishta jest ekonomista, niezmiernie aktywnym i ruchliwym . Poznalam go podczas jednej z konferencji miedzynarodowych odbywajacej sie chyba (?) w Portland, Oregon. Bylo to conajmniej 22 lata temu. Ciekawy czlowiek, o szerokich zainteresowaniach. Kiedys oprowadzal nas po Kanazawie, gdzie wowczas pracowal i zaprowadzil nas do dawnej dzielnicy samurajow.Tam kwitly hortensje. " Moja matka nie lubila tych kwiatow,"powiedzial" bo zmieniaja kolor. Sa wiec uosobieniem nielojalnosci". Nie wiadomo dlaczego ale zapamietalam dobrze ta opowiesc.Dzisiaj wspolnie bylismy w Coco's restauracji przy naszym osrodku. Cocos nalezy do sieci restauracji z siedziba w Kalifornii. Nalezy wiec do amerykanskiej "franczyzy" jak mawiaja w Czestochowie- a moze i w Polsce.
Spotkalismy w restauracji studentki Karola, ktore przed wyjazdem celebrowaly moment zakonczenia kursu.


Pozniej z naszymi goscmi pojechalismy do sasiedniego miasta. Warto dodac iz piec lat temu bylismy tez tam razem z bylym dyrektorem JCMU i dr Yanagishta.
W Nagahamie odnalezlismy ta sama restauracje serwujaca suszi.




Mimo ze suszi byly doskonale, to wydaje mi sie jednak, ze do konca pobytu juz bede miala dosc tych przysmakow.

Brak komentarzy: