sobota, października 30, 2021

Pere Lachaise . Pomnik historii.

 



Pere Lachaise  jest dla Francji  tym czym dla Polski są Powązki.

Na paryskim cmentarzu na czterdziestu czterech  hektarach  otoczonych murem  znaleźli  miejsce wiecznego spoczynku ludzie, ktόrzy  w ciągu ponad dwu wiekόw tworzyli  historię  Francji  i oddziaływali na losy Europy i swiata.

 Odwiedzając Pere Lachaise  odnoszę zawsze wrażenie jakby przeglądała karty wielkiej księgi , w  ktόrej odnotowane    nazwiska Wielkich. Cała historia literatury, muzyki, wojskowości zapisana została  tu na nagrobkach cmentranych . Wielkie grobowce kryją doczesne szczątki pisarzy, malarzy, muzykόw, uczonych , generałow, architektόw . 

 Przechodząc z jednej  alei w drugą   w cieniu koron  wysokich, starych drzew , wśrόd ciszy przerywanej  jedynie śpiewam ptakόw i szelestem  opadłych  liści pod stopami szukam  śladόw ludzi, ktόrzy dawno odeszli, choć ciągle żyją w naszej pamieci.

Szukam  też śladόw Polakόw, ktόrzy tu pochowani zostali .

Nie dla wszystkich  Francja stawała sie Ojczyzną z ich własnego wyboru. Tego wyboru  często dokonywała za nich Historia . Przyjeżdzali  do Paryża  i   zostawali  na tej ziemi do ostatniego tchnienia, odbywając swa ostatnią drogę tutaj  na  cmentarz  Pere Lachaise. 

                                                *          *          *

Pere Lachaise jest jednym z  pięciu znanych  cmentarzy Paryża (pozostałe to Montmartre ,

Montparnas, Picpus , Passy) . Usytuowany jest we wschodniej części miasta  . Znajduje się w pobliżu  Bulwaru de Menilmontant , ulicy ( rue )Pyrenees i alei Gambeta.  

Historia cmentarza sięga  pierwszej połowy wieku siedemnastego i wiąże swe początki ze słynnym zakonem Jezuitόw , osiadłych w okolicy ulicy Saint Antoine. W 1626 Jezuici kupili  spory teren  leżacy wόwczas  poza miastem i przeznaczyli go  na budowę  schronienia- hospicjum  dla księży będących u kresu życia. Jednym  z tych , ktόrzy przyczynili się dla rozwoju tego  projektu był zakonnik ojciec ( Pere) La Chaise, spowiednik krόla Ludwika XIV. On też hojnie wspierał  dalszą przebudowę domu , w ktorym i on  się znalazł..

Blisko pόł wieku potem Zakon Jezuitόw  został rozwiązany  a w 1763 Jezuici zostali wypędzeni . Zostali też  pozbawieni  wszelkich  nagromadzonych dόbr.

 Miasto przejęło wię owe tereny pojezuickie  i przeznaczylo je na miejsce pochόwku.

Owczesny prefekt Paryża , Nicolas Frochot , zlecił zaprojektowanie cmentarza  znanemu przyrodnikowi i geologowi, Alexandrowi Brongniart .

Czterdzieści cztery  hektary ziemi połozonej na wzgόrzu z rozległym   widokiem na Paryż stały się  nie tylko miejscem spoczynku dla żmarlych ale też  parkiem , miejscem spaceru  dla żywych.

Trudno jest przekazać όw niepowtarzalny nastrόj miejsca mistycznego, otoczonego legendą, pełnego sekretόw I miejsca niezwykłych tragicznych, burzliwych zdarzeń.

Sam cmentarz wielokrotnie był przedmiotem literackich opisόw.

Czytelnikowi  powieści Balzaka nie obca jest zapewne   ostatnia scena   z “Ojca Goriot”. “Kiedy tylko trumnę ( w ktόrej spoczął Goriot)ustawiono na karawanie, dwie puste karety z herbami księcia de Restaud i barona Nuncingen nadjechały i podążyły w procesji na Pere Lachaise…łzy  ( Rastignaca) spadly na grόb ojca Goriot…Rastignac przeszedł kilka krokόw dalej , do najwyższego punktu cmentarza i spojrzeniem objął Paryż i  zakola  Sekwany . Jego oczy zwrόciły się ku przestrzeni pomiędzy Placem Vendome i kopułą Inwalidόw – tam leżał όw świat blichtru , do ktόrego chciał wejść”.

Wielki twόrca “Komedii Ludzkiej”Honore de Balzac, tak jak i jego powieściowy bohater Goriot, spoczął na Pere Lachaise . Leży pochowany w grobowcu Mniszchόw , obok  Eweliny Hańskiej, swej polskiej małżonki i romantycznej miłości.

Jednakże  nie grόb Balzaca i pani Hańskiej przyciąga miłośnikόw  legendarnych  romansόw.

Tym miejsce jest  grόb Heloizy i Abelarda,  bohaterόw Sredniowiecza . To o ich niezwykłej  romantycznej,  lecz jakże tragicznej  historii miłości  opowiadano przez wieki.

Heloiza , jedna z najlepiej wykształconych kobiet średniowiecza, kilkunastoletnia siostrzenica przeora zakonu była uczennicą Abelarda , znanego, wybitnego filozofa owych czasόw. Ich zakazana  miłość została odkryta. Abelard okaleczony, brutalnie pozbawiony męskosci ,  przez rzezimieszkόw nasłanych przez wuja Heloizy wszystkie pozostałe lata swego życia spędził w klasztorze. Kochankowie  resztę swego życia byli rozdzieleni i jedynym łacznikiem były przesyłane ku sobie listy. Po śmierci jednak zostali połaczeni, a dziś spoczywaja we wspolnym grobie, odwiedzanym przez tysiące  turystόw z calego świata. Grόb położony jest blisko murόw przy wschodniej części cmentarza.

Wędrując dalej napotykamy na interesujące dzieła sztuki rzeżbiarskiej. Co dla Polaka może być uderzajace to to,  iż tak niewiele jest tam kwiatόw na grobach. Ale są wyjątki.

Otόż tradycyjnie , każdego roku w dniu  Wszystkich Swiętych groby Sary Bernhard i Musseta, pokrywaja się kwiatami.

Kwiaty, piękne i świeżo ścięte leżą na grobie Fryderyka Szopena- zawsze. Kiedy tego roku odwiedziłam jego grόb (oznaczony na mapie numerem 11),  obok bukietόw rόż  leżało zdjęcie młodej dziewczyny i kilka zapisanych karteczek. Jedna  była napisana po polsku. Nauczycielka muzyki z Mielca , pani Barbara w ten szczegόlny sposόb złożyła hołd wielkiemu Fryderykowi. Nie ona jedna zresztą. Na malutkim zielonym  bilecie z paryskiego Metra ktoś napisał drobniutkim pismem “ Thanks for beautiful music” a obok leżał skrawek papieru zapisany przez  Anne- Sophie “J`ai t`ame…” Nie zdołałam przeczytać pozostałych listόw położonych na grobie Artysty. Oprόcz mnie zbyt wielu innych chciało  się zbliżyć do tego miejsca , nad ktόrym pieczę sprawuje biała marmurowa postać kobieca.

Oczywiście grόb Fryderyka Szopena nie jest jedynym polskim grobem  na Pere Lachaise.

Odnalazłam  tam grόb Klementyny Tańskiej- Hoffmanowej, znanej niegdyś pisarki romantycznej. Wzniesiono Jej okazały pomnik, ktόry z czasem  odnowiony został ( w 1893)  przez Komitet Opieki nad Grobami Polskimi. Chowano na Pere Lachaise  przedstawicieli Wielkiej Emigracji .

Na grobie jednego z nich, Franciszka Wołowskiego ( Depute Polonais) polskiego posła  urodzonego  2 padziernika 1786 w Warszawie  a zmarłego w lutym 1844 w Paryżu , Rodacy stawiający mu pomnik umieścili inskrypcję “ Zmarl w trzynastym  roku  emigracji”. Obok spoczywa Aleksander Tys “ Naczelny Prokurator Senatu w Krόlestwie z Jeziornej “. Kiedy umarł miał zaledwie 44 lata. W kwaterze szόstej jest zbiorowy grob. Pochowany jest  lekarz Wielkiej Emigracji Edmund Korabiewski, uczestnik spisku Listopadowego, Michal Szwajcer (1871), Jozef Wybicki. 

Tam też leży Casimir Delavigne, Francuz, autora Warszawianki.

Na Pere Lachaise  spoczął  Guillaume Appollinaire- Kostrowicki , mający  polskie powiązania (matka była urodzona w Polsce) oraz  Bonawentura Niemojewski ostatni prezes Rzadu Narodowego w powstaniu listadowym.

 Niektόre aleje cmentarne przypominają ulice miast w miniaturze. Tworzą je duże rodzinne grobowce. Do takich należy   grobowiec  rodziny Walewskich..

 Maria Walewska spoczywała kiedyś w osobnym grobie,. .. Prochy słynnej Marii, kochanki Napoleona, podobno już w 1818 przeniesiono do Kraju, być moze do Kiernozi. Jednakże w Paryzu zostalo jej serce. Ale osobnego pomnika Walewskiej nie znalazłam , mimo iż do dziś to miejsce jest oznaczone na mapie cmentarza. Nikt z obsługi cmentarza nie potrafił powiedzieć co się z nim stało. “Być może miejsce nie zostało opłacone” zasugerowano .

Pere -Lachaise. jest miejscem pielgrzymek i wizyt zaròwno Paryóan jak i turystόw z wszystkich krajόw Swiata Każdy z nas szuka ostatniego miejsca spoczynku swych znanych i mniej znanych Rodakόw.

Amerykanie  np. szukają  zapewne nieoznaczonego na mapie grόbu  Gertrudy Stein i jej nieodłacznej przyjaciόłki Alice B. Toklas,. To  wokόł nich   niegdyś gromadziła sie bohema , głownie  zaś  “Amerykanie w Paryżu”.  Szukają też grobu  Isadory Dunkan czy  Richarda Wrighta.

Na Pere Lachaise spoczywa  wielka  śpiewaczka Maria Callas, Edith Piaf “skowronek Paryża”, Pissarro, Corot, Modigliani , Eluard, Romain … Lista wielkich i sławnych jest zbyt  długa i nie sposόb jej kontunuować .

Cmentarz Pere Lachaise ,  nie zawsze byl miejscem,  gdzie gościła cisza przerywana jedynie krokami odwiedzajacych to miejsce,  nieśmiałym szeptem, czyimś stłumionym szlochem  czy  też  nieustannym niemal śpiewem  ptakόw.

Na Pere Lachaise  miały miejsce  prawdziwie Dantejskie sceny. Tu   dopełniły się dni Komuny Paryskiej i los ich jej uczestnikόw.

Wieczorem 27 maja 1871 roku paryscy Komunardzi rozstrzelali  zakładnikόw w Belleville  a sami schronili się pomiędzy grobami na Pere Lachaise.

Tam pomiędzy pomnikami rozpoczęli swą ostatnią walkę o życie. Bezskutecznie. O świcie

 28 maja wojska przybyłe z Wersalu zdusiły  obronę. Tych , ktόrzy ocaleli postawiono pod mur w południowo- wschodniej  części cmentarza. Rozstrzelano ich  tam . Zginęło pod murem 147 Komunardόw. Pogrzebano ich  w zbiorowej mogile , tam gdzie padli . Jednym z Komunardόw był Polak, Walery Wròblewski. Na pamiątkę owych zdarzeń wzniesiono  pomnik zwany “Mur des Federes” we Wschodniej części cmentarza.

Przy głownej Alei zwanej “Av. Principale “ stoi pełen dramatycznej wymowy  “Monument aux Morts-“  poswiecony wszystkim zmarlym .

W jednej z kwarter  cmentarza (97) znajdziemy pomniki upamiętniające pomordowanych w Oswiecimiu, Buchenwaldzie, Ravensbruk,Sachsenchausen . Na Pere Lachaise spoczywają muzułmani i żydzi. Na jednym z pomnikόw z czarnego granitu przedstawiającym ogromną  otwartą księgę widnieją napisy hebrajskie i gwiazda Dawida. Na dole tej  samej księgi jest wygrawerowany duży pozłacany krzyż.

Ostatnim grobem, ktόry odwiedziłam tamtego sierpniowego dnia był grόb Edith Piaf. Wskazał go policjant , ktόry objeżdzał aleje cmentarne  tuż przed zamknięciem bram.

 Słonce chyliło się już ku zachodowi. Wielkie drzewa  rzucały coraz dłuższy cień.

Na Pere Lachaise zapadała niczym  już nie zmącona cisza.  Została za nami.

Przed nami  zaś otworzył  się Paryż  wielki i piękny. Wiecznie młode miasto tętniące  niepohamowaną ,  wspaniała  pełnią życia.

poniedziałek, października 04, 2021

Preludium deszczowe

.

 Ryszarda l.Pelc

 

Poprzez kurtynę deszczu na okiennym  witrażu

widzę Twą  twarz Fryderyku.

 

Wydaje sie bielsza od kartki papieru

 na fortepianie.

Jesteś  tak spięty…

 

Może powodem  była sprzeczka z George Sand,

Której miłość  błogosławieństwem jest ale  i przekleństwem?

 

Może Twój smutek

Spływa  deszczem z brzemiennego chmurami nieba

Wiszącego  nisko   nad ogrodami tropikalnej wyspy?

 

Może niekończący się , monotonny szum,

Metaliczne uderzenia kropli w palmowe liście

  melancholii  przyczyną?

 

Nasłuchujesz…

Uderzasz w klawisze ...

i oto

ulewa, nostalgia i smutek   łączą się ,

 wtapiają  w dźwiek,

by już  po chwili

rozbrzmieć  nieśmiertelnym  Preludium Deszczowym.

(Ten wiersz napisany w jezyku angielskim ukazal sie w antologii poezji  amerykanskiej"Songs of honor" na pierwszej stronie.)