środa, kwietnia 20, 2011

Przed burza





Czytelnictwo w Polsce?

czytam w Polityce co nastepuje:"
Dane o stanie czytelnictwa publikowane przez Bibliotekę Narodową znów wywołały falę czarnowidztwa: ponad połowa Polaków nie czyta (56 proc. rodaków powyżej 15 roku życia zadeklarowało brak jakiegokolwiek kontaktu z książką w minionym roku). Nawet uczniom i studentom udaje się unikać książek: 27 proc. z nich nie przeczytało tekstu dłuższego niż trzy strony (albo trzy ekrany). Jedna piąta osób z wyższym wykształceniem nie miała w ciągu ostatniego roku kontaktu z książką.

Więcej pod adresem http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1514332,1,co-trzeba-wydac-zeby-byl-bestseller.read#ixzz1K7kVzdto

Komentarz pozostawiam Czytelnikom. Mnie zas bylej nauczycielce jezyka ojczystego i bylej bibliotekarce lza sie w oku kreci...
Kilka miesiecy temu przebywajacy na Florydzie prezydent Lech Walesa powiedzial memu znajomemu Autorowi: Dziekuje za Panska autobiografie. Ale wie Pan jak to teraz jest. Teraz wszyscy pisza, a nikt nie czyta".

poniedziałek, kwietnia 18, 2011

Co ostatnio zakwitlo w naszym ogrodzie?

Nazwa "Floryda" pochodzi od hiszpanskiego slowa "flores". Pierwszymi Europejczykami, ktorzy dotarli tu byli Hiszpanie. Nazwa w pelni zasluzona bo kwiaty sa wszedzie.
"Bird of Paradis", czyli "rajski ptak" kwitnie niemal bez przerwy . Umieraja jedne zakwitaja kolejne i przyciaga slodycza nektoru liczne ptaki i pszczoly.




Amarylis zakwitl niespodziewanie.Przez pare lat nie dawal znaku zycia. Byly tylko zielone liscie. A tu raptem sprawil nam taka piekna niespodzianke!




Pieknie wyglada rozowy oleander . Ale jest zdradliwy . Jego soki sa trujace. Oczywiscie nie sprawdzalismy czy to prawda. Wierzymy, ze tak jest.

Plumeria to "magiczny" krzew ( lub drzewo!)rodzi kwiaty o niezwyklej,upajajacej woni. Pierwszy raz zobaczylismy ja w naturze kiedy polecielismy na Hawaje. Jest powiazana "rodzinnie" z oleandrem i podobnie jak on ma trujace wlasciwosci. Jej kwiaty wydaja silna won zwabiaja owady, ktore je zapylaja. Jednakze owady zostaja oszukane. O dziwo kwiat nie ma nektaru.Plumerie latwo rozsadzac. Wystarczy odciac jedna galazke i natychmiast wsadzic do ziemi. Szybko wyrastaja liscie.Ten kwiat zakwitl "na patyku" wsadzonym do ziemi kilka miesiecy temu!



Orchidea! Jest ich tysiace odmian.Ich liczba miesci sie pomiedzy 21950 a 26049. My dochowalismy sie tej! Kiedys dostalam ja w prezencie. Kiedy stracila kwiaty Karol wsadzil ja do ziemi. Przetrwaly liscie. Kwiatu nie bylo. Ale kilka miesiecy temu orchidea Karol przeniosl ja na drzewo. Czekanie na wynik eksperymentu bylo dlugie. Ale okazalo sie owocne!







Kaktus jest moim ulubiencem. Kwitnie kika razy w roku. Zwykle zakwita noca.







Rano rozwija kielich do slonca , czekajac na pszczoly, ktore pojawiaja sie gromadnie nie wiadomo skad. Kwiat zamyka sie po poludniu. Zywot jego jest krotki. I moze dlatego tak bardzo czekamy na moment by sie rozwinal.

sobota, kwietnia 16, 2011

Miami cz.II




Miami.cz.I








Kwietniowe Zachody Slonca

Jednym z podstawowych obowiazkow na wyspie Marco jest ogladanie zachodow slonca.Robia to wszyscy; mlodzi, starzy, nieletni. Nie nudzi sie im to zajecie? Nie, bo kazdego dnia jest inaczej i rownie pieknie.
Tak zachodzilo dzisiaj, 16 kwietnia.Plaza wydawala sie niebieska i nie mozna bylo dostrzec gdzie konczy sie piaszczysta plaza, a gdzie wody zatoki.

Ogladalismy zachod slonca kilka dni temu. Bylo to niezwykle wprost widowisko.

Zachodzilo slonce 14 kwietnia.I tak je widzielismy...

Kiedys zamiescilam zdjecia zachodow slonca na Facebooku. Moja korespondentka napisala " To musi byc wielkie szczescie moc ogladac takie zachody slonca". Mysle, ze tak rzeczywiscie jest. Ale zachody slonca wszedzie sa piekne. Trzeba tylko na chwile przystanac i popatrzec na zachodzace slonce. Zachodzi bardzo szybko, a chcialoby sie, by to widowisko trwalo. Ale przeciez juz jutro bedzie nastepne...