poniedziałek, października 04, 2021

Preludium deszczowe

.

 Ryszarda l.Pelc

 

Poprzez kurtynę deszczu na okiennym  witrażu

widzę Twą  twarz Fryderyku.

 

Wydaje sie bielsza od kartki papieru

 na fortepianie.

Jesteś  tak spięty…

 

Może powodem  była sprzeczka z George Sand,

Której miłość  błogosławieństwem jest ale  i przekleństwem?

 

Może Twój smutek

Spływa  deszczem z brzemiennego chmurami nieba

Wiszącego  nisko   nad ogrodami tropikalnej wyspy?

 

Może niekończący się , monotonny szum,

Metaliczne uderzenia kropli w palmowe liście

  melancholii  przyczyną?

 

Nasłuchujesz…

Uderzasz w klawisze ...

i oto

ulewa, nostalgia i smutek   łączą się ,

 wtapiają  w dźwiek,

by już  po chwili

rozbrzmieć  nieśmiertelnym  Preludium Deszczowym.

(Ten wiersz napisany w jezyku angielskim ukazal sie w antologii poezji  amerykanskiej"Songs of honor" na pierwszej stronie.)

 

Brak komentarzy: