czwartek, kwietnia 22, 2010

Popatrz jak pieknie ...


Floryda zyskala swa nazwe dzieki temu, ze kwitlo tu wszystko . Hiszpanie nie znalezli tu zlota ale dostrzegli piekno tego miejsca.
Popatrz jak pieknie zakwitl "rajski ptak" przed moim oknem", mowi Karol.Przed chwila odlecial dzieciol, ktory spijal nektar. Byc moze pojawi sie Kardynal. Jaskrawo czerwony ptak pieknie bedzie wygladal na tle bialego kielicha.

Kwiat hibiscusa czyli "chinskiej rozy" pojawil sie dzis rano. Zakwitl na krzaku posadzonym przez Karola jesienia .

Inny rajski ptak zakwitl w malym parku, przez ktory prawie codziennie jezdze rowerem do przystani w zatoce.

W zatoce stoja zacumowane bogate jachty i skromne lodzie. Na jednej z nich czytam "Far from normal". Rzeczywiscie. Przeciez to nienormalne! Tyle piekna naraz, w jednym miejscu, na jednej nieduzej wyspie usypanej z morskiego piasku.

niedziela, kwietnia 11, 2010

Tragedia pod Smolenskiem

Wiadomosc o tym ,ze samolot Tupolew 154 lecacy z Warszawy runal niedaleko lotniska w Smolensku przyszla do nas o swicie 10 kwietnia. Obudzil nas telefon. Dzwonil nasz syn, mieszkajacy we Francji.Powiedzial co sie stalo.Wlaczylismy TV. CNN podala wiadomosc o wypadku.Potem wiadomosci zamieszczane w internecie uzupelnialy nasza wiedze o tej tragedii. Pisaly (i pisza) o niej wszystkie gazety swiata. Przyczyny katastrofy nie sa jeszcze do konca znane.Wiadomo tylko, iz lista ofiar jest dluga.Wiekszosc mediow podaje liczbe 96 osob. Zginal prezydent Lech Kaczynski, jego zona Maria , czolowi dowodcy wojskowi Polski, poslowie, czlonkowie organizacji m.in. Rodzin Katynskich, przedstawiciele hierarchii koscielnej. Zginela zaloga samolotu. Nie uratowal sie nikt.
Wiadomo ze byla mgla a przestarzaly model Tupolew 154 latal w powietrzu przez 26 lat.Stan techniczny budzil powazne zastrzezenia wiec w grudniu 2009 dokonano remontu silnikow. Kiedy samolot dolatywal do Smolenska kontrolerzy lotu odradzali pilotowi ladowania ze wzgledu na bardzo zle warunki atmosferyczne. Wieza kontrolna dala zalecenie lodowania na lotnisku w Minsku. Mimo to samolot znizal lot i zahaczyl o drzewa. Podobno rozbil sie 400 metrow przed ladowiskiem. Smolenskie lotnisko nie ma radarow naprowadzajacych.
Cokolwiek bylo przyczyna wypadku, ktokolwiek zawinil, czy to byl ludzki blad czy zawiodly maszyny, nikt nie przywroci zycia ofiarom. Natomiast zagadke dlaczego samolot sie rozbil byc moze wyjasnia dalsze dochodzenia. Dwie czarne skrzynki zostaly odnalezione. Byc moze tam odnajdziemy przynajmniej odpowiedz na kilka nurtujacych nas pytan. Ale wiele z nich pozostanie bez odpowiedzi.
Jedno nam zostaje. Prosic Boga o spokoj dzusz ofiar katastrofy i usmierzenie bolu tych, ktorzy zostali przy zyciu. Prosic Boga takze o to, by tego narodowego dramatu nie przeksztalcono w kolejne proby siania nienawisci jak juz to robia niektorzy felietonisci. Prosic Boga o to takze, by tragedia nie posluzyla jako argument w politycznych, "potepienczych swarach" nekajacych Polakow od wiekow.

środa, kwietnia 07, 2010

Po Swietach




Juz po Wielkiej Nocy. Znajomi przysylali kartki tradycyjne (czyli przez poczte) a takze juz tradycyjnie poprzez internet.Pani Ewa Matuszewska wraz zyczeniami zadedykowala Czytelnikom swego blogu zdjecie krokusow spod Giewontu.Warto zobaczyc. Zwlaszcza polecam tym, ktorzy tesknia za widokiem Tatr, krokusow i owiec pasacych sie na halach. Bylam tam , widzialam i kiedys opisalam.
http://ewamatuszewska.pl/blog/

czwartek, kwietnia 01, 2010

Jan Pawel II . Non omnis moriar


Ojciec Swięty pod ścianą płaczu w Jerozolimie. W muzeum niewolnictwa w Południowej Afryce. Kamera zatrzymuje się na twarzy Ojca Swiętego, który słucha długiej litanii imion pomordowanych Indian czytanej przez ocalałych potomków. Słyszymy wspomnienia Papieża z Wadowic, o których mówi: “tu zaczęło się wszystko”.
Widzimy tłumy Polaków zgromadzonych na placach polskich miast i w kościołach. Tak witano Papieża, polskiego papieża w 1979 roku. Tak dziś Go żegnają. Solidarni i zjednoczeni w bólu ale i w dumie. Jan Paweł II to przecież jeden z nas. Na jak długo tych uczuć wystarczy ?
* * *
Wielu wspomina spotkania z Nim , wielu powtarza Jego słowa . Nieznana mi Susan Svenson pisze do naszej lokalnej gazety list, w którym zamieszcza swój wzruszajacy wiersz o Janie Pawle II pochodzącym z dalekiej Polski.
W kościele nad jeziorem Superior, słuchałam kazania. Ksiądz przypomniał życiorys Karola Wojtyły i owo słynne wezwanie “Nie lekajcie się’. Jan Paweł II powiedział więcej. Powiedział “nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi”. Powiedział “nie lękajcie się otworzyć granic”, “nie lękajcie się , otwórzcie drzwi by weszły nimi dobro i prawda”. Powtarzał “Nie lękajcie się” podczas swoich licznych pielgrzymek, słyszały je miliardy ludzi na swiecie. Mówił tak nie tylko do Polaków. Potem wszędzie powtarzano “Nie lękajcie się”… myśl urywano, i każdy z nas mógł sobie dopisywac część dalszą . Jan Paweł II zostawił encykliki, spisane zostały Jego nauki . Mówił o wszystkim co dotyczy ludzkiego losu. Jego obecność wpłynęła znacząco na kształt Swiata.
O prawach człowieka mówił od dawna . “Prawa ludzkie nie mogą być dawane w formie “koncesji”. Człowiek rodzi się z nimi” Czlowiek, który takich praw nie ma, bo mu ich odmówiono , buntuje się a policja i więzienia nie staja się rozwiązaniem problemów, one tylko podnoszą cene, którą trzeba zapłacić. Przypominał o tym nam wszystkim ale zwłaszcza rządzącym. Mowił o konieczności obrony godności ludzkiego życia i nierozdzielnej z tym, obronie pokoju. Ale mimo to świat pogrążony jest w konfliktach, którym jak się wydaje się nie ma końca.
* * *
Papieskie przemyślenia zawarte są nie tylko w homiliach, encyklikach czy pracach na temat etyki czy filozofii. Myśli i przesłania odnajdujemy w jego sztukach teatralnych i poezji. Sięgam po nie teraz na nowo.
W “Tryptyku Rzymskim” czytam:
“Zatoka lasu zstępuje
W rytmie górskich potoków
Ten rytm objawia mi ciebie,
Przedwieczne słowo.
Jakże przedziwne jest Twoje milczenie
We wszystkim, czym zewsząd przemawia
Stworzony świat…
(…) srebrzysta kaskada potoku,
który spada z góry rytmicznie
niesiony swym własnym prądem…
-niesiony dokąd?

Co mi mówisz górski strumieniu?
W ktorym miejscu ze mną się spotykasz?
Ze mna , ktory także przemijam-
Podobnie jak ty…
Czy podobnie jak ty?
Wędrowiec szuka źródła by odczuć jego ożywczą świeżość. Poeta-myśliciel, duszpasterz, Papież naucza nas:
“Jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść do gory, pod prąd. Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj…”


“Tryptyk Rzymski” zawiera myśli, które rodziły się w miejscach, w których papież przebywał. Podziwial piękno natury jak i dzieło stworzone geniuszem człowieka. Wędrował wzdluż strumieni górskich , ale przebywał w Kaplicy Sykstyńskiej podziwiając freski Michała Anioła. Kaplica to miejsce, gdzie po dzień dzisiejszy ważą się losy Kościoła Powszechnego. Tu zbierze się konklawe. Pisze o niej;
“Jest w Watykanie kaplica, która czeka na owoc twego widzenia!
Widzenie czeka na obraz.
Odkąd Słowo stało sie ciałem, widzenie wciąż czeka.

Stajemy na progu Księgi.

Jest to księga Rodzaju- Genesis.

Początek , który wyłonił się z niebytu
Posłuszny stwórczemu Slowu:

(…) chyba potężniej jeszcze przemawia Kres.
Tak, potężniej jeszcze przemawia Sąd.
Sąd, ostateczny Sąd.”
* * *
W okienku telewizora oglądam kolejne obrazy z wizyt papieskich. Widzę jak Jan Paweł II tuli mała głowkę czarnego chłopca . Chłopiec dostaje małe etui . Wiem, że jest tam różaniec . Taki sam dostał Ronald Reagan, słynny tenor Luciano Pavarotti, takie różańce mają Indianie z dalekiej Kanady czy z Ameryki Południowej, którzy przyszli powitać Ojca Swiętego, który odbył daleką do nich podróż. Czyz nie ma znaczenia symbolicznego? Ja też mam taki różaniec z białych paciorków. To dar Jana Pawła II. Wręczyl mi po Mszy Swiętej w Jego prywatnej kaplicy, w dniu Swiętego Wojciecha. Niedługo, tzn. 23 kwietnia, minie kolejna rocznica tego niezwykłego w moim życiu spotkania.
W Wielki Piątek oglądałam transmisję Drogi Krzyżowej z Rzymu . Podobnie jak inni uczestnicy tego nabożenstwa w Koloseum widziałam Jana Pawła II. Zwrócony w stronę krzyża z cierpiącym Chrystusem, samotny w swej kaplicy , pogrążony w modlitwie.
Podczas XIV stacji męki pańskiej trzymał krzyż . Pomyślałam, że ten krzyż niósł właściwie przez całe swe życie, równocześnie demonstrując tyle radości , pogody , miłości.
Wspominam słowa, obrazy, zdarzenia i na myśl przychodzi mi to co po wyborze na Papieża powiedział swym młodym przyjaciołom w Polsce : “ zamieniłem kajak na łódź Piotrową”.
Ludzie pamiętają wszystko co dobre, szlachetne, dające otuchę i nadzieję . To z pewnością ofiarował nam Jan Paweł II w czasie swej długiej kapłańskiej posługi. I nie tylko Polakom ale i Swiatu. Był wierny swemu posłannictwu.
“Ty będziesz ojcem wielu narodów,
Czyń co masz czynić, do końca”
Cytaty pochodzą z: Jan Paweł II “Tryptyk Rzymski”, Kraków 2003, Wydawnictwo Swiętego Stanisława BM

Ten tekst napisalam w pierwsza rocznice smierci Jana Pawla II. Na zdjeciu moja przyjaciolka Kathy B. podczas audiencji prywatnej w bibliotece papieskiej. Patrzy jak Papiez wrecza mi rozaniec. Na drugim zdjeciu podczas Mszy Sw. w prywatnej kaplicy Jana Pawla II.