wtorek, maja 25, 2010

Mikimoto Pearl Island

To byla piekna podroz. Miala sie odbyc co prawda przed blisko pieciu laty, ale dopelnila sie teraz. Poprzednio nie doszla do skutku z powodu mojego wypadku. Tak wiec tym razem, Junko Funaoka , wieloletnia nasza znajoma od poczatku do konca podroz zorganizowala. Wszystko odbylo sie zgodnie z zapowiedzianym planem. Odebrala nas z Szinkansenu na stacji w Nagoi. Zaprosila na lunch do Marriota



Po lunchu podjelismy podroz.



Celem podrozy bylo miasto Toba, nad Pacyfikiem.Z dworca taksowka pojechalismy na wyspe. Mikimoto to slynne perly rodzace sie za pomoca "vitro". Nie potrafie inaczej tego okreslic. Ostrygi produkujce perly poddaje sie specjalnej operacji, w specjalnych pojemnikach spuszcza sie do morskiej slonej wody (natuaralne warunki dla rozwoju perly) i po dwu latach nastepuja zbiory.







Brak komentarzy: