środa, czerwca 02, 2010

Powrot na Marco





"Pamietajcie o ogrodach, przeciez stamtad wyszliscie".To byly slowa popularnej piosenki czasow mojej mlodosci (wczesniejszej). Tak wiec nastepnego dnia po powrocie do domu Karol poszedl na zwiedzanie ogrodu.

Wypatrzyl, ze orchidea wsadzona przed dwoma laty w ziemie a kilka tygodni temu przesadzona (tez przez Niego)na wielkie drzewo (szaflare)zakwitla.


Radosc! Zauwazyl tez, ze kwiaty plumerii kwitna obficie a bananowiec odzyl.



Na cytrynie urosly owoce; sa juz wielkosci pilki pinpongowej a male drzewko sadzone przed wyjazdem tez ma owoc. Niestety drugie drzewko cytrynowe posadzone w miejscu bardziej naslonecznionym wyglada marnie wiec Karol je przesadzil.


Sensacja dnia byl jednak fakt iz nasza japonska palma -sago, zmienila plec. Z zenskiej

na meska!

Brak komentarzy: