wtorek, czerwca 02, 2009

Poranne spacery. Marco Island.




Raniutko rowerkiem wyjezdzam z domu i kazdego dnia widze nowy obrazek. U sasiadow drzewo poincjany kolewskiej zakwitlo, u nas przed domem kaktus otworzyl kielichy kwiatowe. Zywot jego kwiatow jest krotki, ale jakze piekny! Z przystani odplynelo kilka jachtow. Jakas lodz zaglowa zarzucila kotwice na srodku malutkiej zatoki.



Brak komentarzy: