poniedziałek, października 25, 2010

Kolorowe tatuaze w jesiennym tle.

Jesiennie, pozno-jesiennie. Rano mgly unosza sie nad jeziorem, slonce wschodzi pozno i jakby leniwie.

Pachnie opadlymi liscmi. Rosa osiada na zielonych jeszcze lodyzkach dzikiego groszku.


Do Cyberii , studenckiej kafejki internetowej, wybralam sie by sfotografowac Bena. Umowilam sie z nim kilka dni wczesnie, kiedy zobaczylam go po raz pierwszy. Otoz Ben zwrocil moja uwage ...atrakcyjnym tatuazem, Pasjonuje mnie ten rozpowszechniajacy sie szal ilustrowania ciala. To barwienie cial wydaje mi sie niezmiernie fascynuje, bo nie rozumiem motywow. Robia to teraz nie tylko mlodzi ale i starzy. Jakies widoczne szalenstwo. Nawet Smithsonian, powazny miesiecznik popularno naukowy zamiescil ostatnio artykul pod tytulem "Ilustrowany mezczyzna(czlowiek)". "Magia" znana nie tylko tzw. "dzikim plemionom".



Ben pracuje w kafejce internetowej "Ciberia" . Mily, uprzejmy, kulturalny chlopak. Zapewne jeden z studentow Michigan Technological University. Wyroznia go z calej masy innych niezwykly, artystyczny, starannie zaprojektowany i zrobiony tatuaz.

Brak komentarzy: