czwartek, października 21, 2010

Miedzynarodowe Sasiadki w Carnegie muzeum

Nasz klub "czwartkowy" (spotkania sa kazdego czwartku) czyli International Neighbor Club zaproszony zostal do zwiedzenia lokalnego muzeum w Houghton. Muzeum powstalo z inicjatywy inz.architekta p. Johna Haro kilka lat temu i miesci sie w dawnym budynku Biblioteki Miejskiej . Biblioteka w Houghton , podobnie jak liczne biblioteki w wielu amerykanskich miastach ufundowana zostala u schylku XIX wieku przez Andrew Carnegii.

Na swoim koncie Carnegie mial wiele innych inicjatyw. Miedzy innymi to on sfinasowal slynna w swiecie sale koncertowa znana jako "Carnegie Hall" w Nowym Yorku.
Andrew Carnegie byl jednym z najbogatszych ludzi swiata. Nalezal tez do najbardziej hojnch darczyncow. Zyl na przelomie XiX i XX wieku. Zmarl w 1919 roku i przeszedl do historii nie tylko jako wlasciciel najwiekszych stalowni ale jako jeden z najbardziej zasluzonych dla rozwoju amerykanskiej oswiaty i kultury. Jego hojnosc jest oczywistym zaprzeczenia "legendarnego" stereotypu dotyczacego skapstwa Szkotow. Carnegii byl Szkotem.






W jednej z gablotek zauwazylam zdjecie Nobela a pod nim wyjasnienie kim byl ten "guy"(facet)
Ma to zwiazek z faktem iz uzywano dynamitu przy kruszeniu kamienia podczas prac kopalnianych. Okolica znana byla (i jest) z wielkich, bogatych pokladow miedzi.

W muzeum duzo uwagi poswiecono historii mostu laczacego Hancock i Houghton. Pierwszy most byl drewniany i powstal pod koniec XiX wieku. Obecny , nalezacy do nielicznych tego typu podnoszonych mostow zbudowano w 1959 roku. W czerwcu na te okazje odbywa sie "Festival Bridge".
Zawarlam nowe ciekawe znajomosci z poetka i pisarka z Bangladeszu, ktorej maz pracuje na Uniwersytecie .Byla tez dzisiaj 17 letnia dziewczyna z Tajlandii. Zaslynie w historii miasteczka z tego , ze smazac cos na oleju spalila kuchnie. Dziewczyna przebywa tu w ramach wymiany Rotary Club. Tak wiec wujasnila sie sprawa obecmnosci wozow pozarnych na mojej ulicy, dwa domy od nas. O wypadku sprzed kilku dni zapomnialam. A tu takie nieoczekiwane wyjasnienie ...

Brak komentarzy: