sobota, października 16, 2010

Jeszcze wczoraj migotaly kolorem liscie debow i grabow, zlotem poblyskiwaly topole a dzis drzewa stoja nagie i nieme. Mimo to piekno zaklete w pniach drzew i opadlych, zbrunatnialych juz lisciach,trwa.

W ciszy przygladamy sie naszym cieniom na lesnej drodze.

Przed nami wyrosla lsniaca piramida, ktora okazala sie tylko drabina, zwyczajna, drabina.To padajace promienie slonca odrealnily ja.
Teraz jest to tylko zabawa ale odbywa sie to w ramach cwiczen wojskowych dla studentow, ktorzy ochotniczo ( czesto z braku funduszy na studia) wstepuja do armii.



Jakze piekna ta brzoza pod blekitnym niebem!

Pieknie tu , spokojnie...
A co za oceanem? W Warszawie zakonczyl sie trzeci etap konkursu szopenowskiego. Do finalu nie przeszedl zaden Amerykanin. Sa w finale Polak, Austriak, Bulgar, czworo Rosjan i jeden rosyjski Litwin. Ciesze sie z sukcesu ich wszystkich. Czworo z nich bylo moimi faworytami.
Ciekawe jak mine maja teraz krytycy zasiadajacy w studio TVP?Poza Polakami niemal wszyscy byli raczej "miazdzeni" .
We Francji obyla sie wielka manifestacja. Rzad ocenia iz bylo 850 tysiecy, Zwiazki Zawodowe mowia o liczbie od 2 do 3, 5 miliona protestujacych. Francja przezywala straj generalny.

Brak komentarzy: