środa, lipca 22, 2015

Powrot do wiedenskiej " Albertiny".

 
 

Habsburgowie byli znawcami i kolektorami dziel sztuki. Miedzy innymi książę Albert Sasko-Cieszyński, zięć cesarzowej Marii Teresy, założył w roku 1776 zbiory grafiki, ciagle pozniej wzbogacane i liczące obecnie ponad milion druków i 60.000 rysunków. Sławne dzieła, takie jak "Zając polny" lub "Ręce złożone do modlitwy" Dürera, szkice do portretów dzieci autorstwa Rubensa czy też arcydzieła Schielego, Cézanna, Klimta, Kokoschki, Picassa i Rauschenberga pokazywane są w ramach wystaw czasowych.

 Albertina prezentuje takze najciekawsze kierunki sztuki ostatnich 130 lat: od francuskiego impresjonizmu, przez niemiecki ekspresjonizm, po rosyjską awangardę, aż do współczesności.
 „Staw z nenufarami" Moneta, „Tancerki" Degasa i „Portret dziewczyny" Renoira zasługują na taki sam podziw, jak obrazy Beckmanna, Macke'a, Chagalla, Malewitscha, Rothko, Rainera i Katza.
Przed laty, kiedy po raz pierwszy bylismy w Albertinie zachwycily nas obrazy  Magritta . Zapamietalismy tez wnetrza eleganckiej bylej siedziby Habsburgow. Wrocilismy wiec tam  i teraz.






W pałacu Habsburgów rezydowała niegdyś ukochana córka Marii Teresy, arcyksiężniczka Maria-Krystyna, a następnie jej adoptowany syn, arcyksiążę Karol . Utrzymane w świetlistej żółci, zieleni i turkusie, po części posiadające oryginalne umeblowanie sale pozwalaja zwiedzajacym na "przeniesienie sie w czasy  swietnosci Cesarstwa . Warte uwagi  są zarówno złocenia pokrywające wszelkie dzieła snycerskie specjalnym stopem "złota albertyńskiego", jak również kunsztowne parkiety ozdobione intarsjami z drzewa różanego i hebanu.







3 komentarze:

Jolanta pisze...

Marzę, żeby pójść Twoimi śladami, Rysiu...

Ryszarda L.Pelc pisze...

Masz na mysli podroz do Wiednia?:-)

Mona pisze...

Kolejna piękna lekcja w pigułce sztuki i historii. Nie pisałam dawno, bo pobyt taty w szpitalu i teraz opieka zabiera czas. Pozdrawiam wciąż wakacyjnie,