niedziela, maja 20, 2012

Kochanie, zamierzam kupić most londyński...

London BridgeDo  Lake Havasu  City w Arizonie z Las Vegas w Newadzie, podrόż samochodem trwa  około  trzech godzin. 
Droga wiedzie  przez dziki , pustynny krajobraz ,  gdzie dominują szaro-rude wzgόrza   gęsto porośnięte kaktusami , krzewami dzikiej szałwi i karłowatymi palmami .
 Poza tym pustka. Od czasu do czasu  pojawia się stado dzikich  koni , niekiedy pojedyncze siedliska ludzkie, malutkie  osady .
I wreszcie  dociera się  do miejsca , gdzie napis na dużej zielonej tablicy obwieszcza,  że jesteśmy na granicy miasta Lake Havasu . W dole  widać migotliwe  błekitne wody rzeki Kolorado i  jeziora zwanego “Havasu “, co  w języku tamtejszych Indian Mohavi,  znaczy   “niebieskie”. Jezioro jest sztuczne. Powstało podczas budowy tamy na rzece.
Zafascynowało mnie to miejsce .Oczarowała  niezwykłość  miasta zbudowanego  w sercu pustyni.

                           *     *     *


W czasie II wojny Swiatowej żołnierze mieli tu swoje baraki . Miasto powstawało dopiero od 1962 roku. Historia jego powstania brzmi , może podobnie jak historie wielu innych miast “Dzikiego Zachodu”. Budowali je  ludzie szalonej odwagi, wyobraźni, determinacji, przedsiębiorczości.
Ale ci ktόrzy budowali  Lake Havasu, mieli jeszcze  do dyspozycji nowoczesne środki techniczne i duże  pieniądze , ktόre wykorzystali  dla realizacji “szalonego” pomysłu . Bohaterami pierwszoplanowymi tej  historii o założeniu miasta     Robert  McCulloch i C.V.Wood jr.
Nie można też pominąć sprawy londyńskiego mostu , ktόry  nie nadawał się już do użytku, zapadał się w gliniaste dno Tamizy i władze Londynu za wszelką cenę chciały się go pozbyć.
W Londynie był zbudowany w miejscu, gdzie już Rzymianie w 43r. A.D. postawili most. Kiedyś więc łaczyl brzegi Tamizy . Dzisiaj  “London Bridge”jest głowną atrakcją turystyczną  miasteczka  Lake Havasu City w Arizonie.   

  Londyn i most na Tamiza.           
***

Robert Mc Culloch urodził się w St. Louis, a przez lata mieszkał w Wisconsin.
Urodził się w rodzinie przemysłowcόw. Jego dziadek był przedsiębiorcą w Milwaukee, a ojciec prezydentem kolei w St. Louis. Robert odebrał staranne wykształcenie w najlepszych amerykańskich uczelniach . Byl absolwentem Uniwersytetόw Stanford i Princeton . Był inżynierem obdarzonym nieprawdopodobnym zmyslem handlowym.Kiedy miał  lat 30-ci sprzedał  swą dobrze prosperującą firmę za million dolarow, przeniόsł się  na Zachόd i kupił ziemie nieopodal lotniska w Los Angeles.W czasie II Wojny Swiatowej jego firma  zacząła produkować silniki samolotowe. Rόwnocześnie stał się jednym z największych producentόw  pił do cięcia drzewa . Zajął się też wydobywaniem ropy oraz sprzedawał domy budowane na zakupionych przez siebie terenach. Stworzył jedną z najwiekszych istniejących wόwczas  “rodzinnych” firm. . Był człowiekiem wielkiej pracy, wielkiej wyobraźni i wreszcie, co nie jest bez znaczenia w mojej opowieści , posiadaczem ogromnej fortuny .
 Jak głosi miejscowa legenda w  1958 roku, dzień Swiętego Patryka (patrona Irlandii) Robert P. McCulloch, Sr przyleciał z Palm Springs w Kalifornii nad jezioro Havasu w Arizonie.
Od tego momentu  wszystko zaczęło się tu zmieniać i już nic  nigdy nie było takie samo jak przedtem.
 Robert P.McCulloch nie był sam ze swymi planami .  “Mc Culloch powinien błogosławić dzień w ktόrym poznał C.V.Wooda “ mόwią historycy miasta. “Lake Havasu City jest z pewnością dzieckiem McCullocha, ale Wood był tym , ktόry  spowodował że to “ rodzące się niemowlę zaczęło oddychać”.
Bez nich obydwu  nie byłoby  miasta,  a już z pewnością nie byłoby takim jakim jest dziś.

C.V. Wood pochodził z  Teksasu ale większość swego dorosłego życia spędził poza nim. Uzyskał stopień inżyniera , w wieku dwudziestu ośmiu lat został naczelnym inżynierem dużej firmy a potem  dyrektorem jednego z Instytutόw Badawczych na uniwersytecie Stanford. Poproszony o rozstrzygniecie sporu pomiędzy Waltem a Roy`em Disney`ami , Wood został ich pierwszym pracownikiem. Został  wspόłtwόrcą, wiceprezydentem i generalnym dyrektorem Disneylandu.

Jego przyjaźń z McCullochem datuje  się od 1954 roku. Laczyły ich  też, a może przede wszystkim,  wspόlne interesy. Ten “dynamiczny duet” jak ich zwano , przystąpił do budowy miasta.
Ad urbe condita

“McCulloch wziął w posiadanie “bezużyteczny” kawałek pustyni i stworzył warunki dla ludzkiej egzystencji. Był tym, ktόry umożliwił ludziom życie  na pustyni “ twierdzą,  mieszkańcy Lake Havasu City .
McCulloch, nie bez pewnych komplikacji, zakupił  rozległy teren  nad jeziorem .Płacił od 73 do 100 dolarow za akr.  Z dzisiejszej perspektywy może się wydawać ,  że ziemie  26 mil kwadratowych,  kupił za bezcen.
  Zanim jednak McCulloch przełamał najrozmaitsze bariery,  a trwało to cztery lata , zaczęto projektować miasto. I kiedy wreszcie wszelkie formalne przeszkody zostały pokonane rozpoczęto szukanie przyszłych osadnikόw . W 1964 wynajęto samoloty i rozpoczęto program “Zobacz, zanim kupisz”.Przywożono  potencjalnych klientόw ze Stanόw jak i z Kanady na tydzień . Umieszczano ich w domu noclegowym , karmiono , zabawiano przekonując do walorόw miejsca.
Udalo się. “W długiej historii pionierstwa, nic nie może się rownać z tym co tutaj. Tu sadzi się palmy, buduje drogi i wodociągi zanim ktokolwiek tu się pojawi.”pisała prasa.
Pojawiły się nie tylko drogi i wodociągi.
I most... z Londynu.
Anglicy mieli z nim problem. Zapadał się w gliniaste dno rzeki, zanieczyszczenia przyśpieszyły  proces niszczenia.
Zrodził się pomysł kupna  mostu na aukcji. Kiedy Wood zawiadomił  o tym McCullocha, ten pomyślał iż jego rozmόwca jest pijany. W miejscu, gdzie miałby stanąć most nie było wtedy rzeki! Rozebranie mostu , (ktόre musiało nastąpić) miało kosztować Londyn 1.200.000 (milion dwieście tysięcy dolarόw), wobec tego Wood i McCulloch zaproponowali na aukcji podwόjną  kwotę tzn.  dwa miliony czterysta tysięcy.
Aukcja miała miejsce w “Essex House” w Nowym Jorku w marcu 1968 roku. Wood zaczął od 100 tysięcy. I wtedy powiedziano mu, że skoro chce kupić ten most to  musi dużo więcej zaoferować, ponieważ kupuje historię, a nie kamień. A amatorόw było wtedy więcej Most chciały też kupic Kanada, Hiszpania, Francja, Korea.
Przetarg wygrali Amerykanie.Zapłacili 2.460.000 dolarόw. I to był dopiero początek.
Wkrόtce po tej transakcji  “Esquire” napisał : “Jak zbudować rzekę na pustyni w Arizonie,, by mogła płynąć pod mostem ? Robert McCulloch  i C.V, Wood,  robią to. Nie pytaj po co. To jest tryumf amerykańskiego know-how.
Londyjski most , rozebrany na  elementy przypłynął do Long Beach w Kalifornii a potem , już wielkimi ciężarόwkami,  przewieziony został do  Lake Havasu .Rekonstrukcję mostu rozpoczęto 23 września 1968. Pracowało przy niej około 40 ludzi , szczęśliwie nie doszło do żadnego wypadku.
Dziesięć tysięcy dwieście siedemdziesiąt sześć  granitowych  blokόw zostalo precyzyjnie zlożonych . 40 amerykańskich robotnikόw, pod  nadzorem brytyjskiego inżyniera Robert Beresforda  “powtόrzyło” pracę  swych ośmiuset londyńskich poprzednikόw, ktόrzy ten sam most budowali  nad Tamizą przez siedem lat, od 1824 do 1831 .
10 października 1971 roku było wielkie święto w Lake Havasu City. Oddano most do użytku.  W dniu otwarcia mostu dla ruchu , pod mostem płynęła już rzeka !
Koszt  przedsięwziecia wyniόsl około dziesięciu milionόw. Nawet dla milionera nie była to mała kwota.  Nic więc dziwnego, że w momencie, kiedy w Londynie podpisał akt  kupna McCulloch wykrzyknął “cόż ja zrobiłem”!
Ale historia miasteczka w Arizonie pokazała, że to był dobry pomysł. Do dziś i przez nastepne pokolenia most londyński będzie przynosił dochody. Sciągają tu tłumy zwabiene tą  niewątpliwą atrakcją . Uczestniczą  w dorocznym październikowym festiwalu , ktόry w tym  roku jest zaplanowany  w okresie od 20-go do 27 października. Każdego roku setki tysięcy turystόw odwiedza Lake Havasu City. Niektόrzy z nich tam zostają.  Kto wie, w jakim stopniu decyduje o tym piękno pustynnej Arizony, sprzyjający zdrowiu suchy, gorący latem , łagodny zimą klimat, a w jakim stopniu przyciąga magia Londyńskiego Mostu . A może głownie  mit odwagi i skuteczności ?
Zona Wooda przez wiele lat wspominała dzień , kiedy jej mąż w tajemnicy oznajmił jej “Kochanie zamierzamy kupić most londynski”. Ile trzeba na to było fantazji i wyobraźni?
Teraz, na początku XXI wieku, kiedy stoję na London Bridge wydaje się mi się, że tu w  Lake Havasu , ciągle jeszcze  unosi się duch “Zdobywcόw Dzikiego Zachodu”.

.











Brak komentarzy: