wtorek, maja 17, 2016

Ogrodowe nowinki


Kazdego dnia przylatuje do mnie dzieciol. Puka do okna, przysiada na metalowej ramie i stuka w nia uporczywie. Po chwili podnosi glowe, otwiera dziub i tak trwa.. Ja siedze przy swoim biurku tuz przy oknie. Probuje udokumentowac obecnosc ptaka. Na oknie jest siatka wiec zdjecia sa "zamglone", nieostre.
 

Kiedy znudzi mu sie pukanie do okna, odlatuje na drzewo pod oknem. Siedzi tam czas jakis by wrocic na okienna rame.



Kiedy skonczy zabawe przy moim oknie, odpoczywa chwile  na palmie i odlatuje .Ale tylko po to by zastukac w okno pokoju, w ktorym swoje biurko  ma  Karol. Zabawa powtarza sie kazdego dnia.


Dobra wiadomosc to ta, ze swiezo posadzone krzewy "chinskiej rozy" kwitna

a krzew, nazwany poetycko  "romans letni" tez rokuje duze nadzieje ze  nie zmarnieje i bedzie trwac...

 
 
 .

W ogrodzie jaszczurki czuja sie dobrze. czesto wygrzewaja sie na kamieniach i wtedy latwo je "uchwycic" kamera

A to nasz  niezwykly gosc. Nie wiem jak sie nazywa...nie byl zbyt plochliwy, ale dosc szybko sie znudzil staniem na siatce nad basenem....


 To nasz cudowny, niezmordowany spiewak. Drozd. Nie wiem jak  to mozliwe by w tym malym cialku bylo tyle energii. Ptaszek siedzi na slupie i spiewa. Koncert trwa od rana do zachodu slonca.
Wydobywa z gardziolka  rozne tony tak, ze mozna odniesc wrazenie, ze jest tam caly zespol "spiewaczy", ktory spiewa okreslne partie ! Drozda trzeba posluchac, bo opisac sie nie da...
 
Nasz maksykanski kaktus, na ktorym pierwsze kwiaty pojawily sie pod koniec kwietnia, znow zapowiada kwitnienie. Tym razem, sadzac po ilosci pakow, bedzie ich duzo...

Brak komentarzy: