sobota, października 03, 2015

Troche poezji na codzien...

Wiersz znalazlam (przepisany przeze mnie  przed wielu laty) na skrawku papieru .  To byla  inna, moja  wersja  "Ty mnie   mnie kochales...". A to oryginalny wiersz Wladyslawa Broniewskiego

 
Wladyslaw Broniewski
Drzewo rozpaczające, 1945

Tyś mnie kochała, ale nie tak,
jak kochać trzeba,
i szliśmy razem, ale nie w  takt —
przebacz.

Ja jeszcze długo... Rok albo dwa.
Potem zapomnę.
Teraz, gdy boli, teraz, gdy trwa,
dzwonię podzwonne.

A tobie miła na co ten dzwon,
brzmiący w oddali?
Miłość niewielka, błahy jej zgon,
i idziesz dalej.

Cóż mam od życia? — troskę i pieśń
(ciebie już nie ma).
Muszę im ufać, muszę je nieść,
pisać poemat.

Cóż mam od życia? — chyba już wiesz,
czujna i płocha ? —
tylko ten smutek, tylko ten wiersz,
który mnie kocha.

Brak komentarzy: