piątek, września 28, 2012

Grzybobranie nad jeziorem Saimaa.

Na stronie Chomikuj.pl znalazłam kilka wierszy o grzybach. Pomyślalam , że warto zamieścić fragment jedenego  z nich . Jest to  wiersz o borowiku, którego  na moich zdjeciach  nie ma. W lesie nad Saimaa nie udalo mi sie go znalezc. Ale moje grzyby byly smaczne i rownie piekne jak borowiki.

Znaleźć prawdziwka to jest sztuka
Jaś się pochyla, patrzy, szuka.
Pod brzozą znalazł dwa koźlanki
Wśród sosen podgrzybki i maślaki,
A ten prawdziwek nic dobrego
Ciągle się bawi w chowanego.



Grzybobranie ma w sobie coś z hazardu. Nie tylko rzecz jest w tym, by go znależć , ale także w tym by go ugotować,i zjeść ...a wtedy, po kilku godzinach nabrac pewnosci, ze grzyb byl rzeczywiście jadalny...


4 komentarze:

Mona pisze...

Ha, piękne są i jak widać były jadalne :) Pozdrawiam

Ryszarda L.Pelc pisze...

Tak byly jadalne! Gdyby bylo inaczej nie mialabym szans na dalsze uprawianie "grzybowego hazardu"!

Jolanta pisze...

Dorodne i nierobaczywe! A pachną tak, że czuję to nawet dzisiaj, po roku
:-)

Jolanta pisze...

Dorodne i nierobaczywe! A pachną tak, że czuję to nawet dzisiaj, po roku
:-)