wtorek, marca 21, 2017

Wschόd słońca nad Atlantykiem.

Na wschodnie wybrzeze Florydy przyjechalismy w niedziele 19 marca. Tu przywitalismy astronomiczna a potem kalendarzowa wiosne. Dzisiaj Slonce budzilo sie ze snu dopiero o 7:30, wiec sie wybralam by znow uczestniczyc w tym niezwyklym, choc powtarzajacym sie dzien po dniu zjawisku. Nieodmiennie wschod slonca, podobnie jak jego zachod ma w sobie cos magicznego...

 Na plazy nie bylam sama.




 Slonca wzeszlo ponad chmury i swiecilo coraz mocniej. Zostalo z nami caly dzien; zostalo wielkie, gorace na niczym niezmaconym blekicie nieba.

Brak komentarzy: