sobota, lipca 12, 2014

Festiwal w Chassell, Michigan

W Chassell malej miejscowosci nad wielkim jeziorem Portage  odbyl sie festiwal truskawkowy.
Juz po raz 66 mieszkancy tego regionu mieli okazje oklaskiwac szkolne orkiestry, weteranow , najbardziej zasluzonych mieszkancow (Obywatel Roku) osady.


Tegoroczna Krolowa Festiwalu a ponizej otwierajacy kazda  parade weterani i poczet sztandarowy.





 W Stanach Zjednoczonych chyba kazda szkola ma swoj zespol muzyczny. Imponujace!




 
 






Uderzajaco duza  jest liczba dzieci, w tym rejonie.


Nie ma watpliwosci, iz mieszkancy, wierni kosciolow roznych odlamow chrzescijanskich, pilnie realizuja wskazania , jakie Bog dal Adamowi i Ewie; "idzcie i rozmnazajcie sie".
 
 
 

 Jedna z atrakcji festiwalu jest wybor "Krolowej Festiwalu" Ta dziewczyna na moim zdjeciu nie zostala nia w tym roku. To byl moj wybor sposrod kilku innych.
 


To nie truskawka z festiwalu ale z farmy w Chassell. Po paradzie  byly ogromne kolejki (tez tradycyjne!) po truskawki z bita smietana . Moja truskawka byla gigantyczna!
 

4 komentarze:

Jolanta pisze...

Piękna tradycja!
Ta impreza wspaniała i barwna może być w stu procentach przykładem do naśladowania :-)

Ryszarda L.Pelc pisze...

Masz racje Jolu!

Mona pisze...

Witaj , truskawki u nas już się kończą..u mnie na Podlasiu też jest coroczne święto truskawki np. w Korycinie .Można wziąć udział w bitwie truskawkowej - jak w Hiszpanii na pomidory :) .

Twój wybór królowej - trafny jak na mój gust też , ale jak widać wygrała ,,dorodniejsza" :) .

Rzeczywiście - dzieci mnóstwo, miło popatrzeć .

Pozdrawiam wakacyjnie .

Ryszarda L.Pelc pisze...

No tak. Ta dorodniejsza jest bardziej w tutejszych kanonach piekna:-)
Jak wiesz, nie to ladne co ladne, ale to ladne, co sie komu podoba.