wtorek, czerwca 04, 2013

Stary Igret

Był juz stary
Zycie mu pewnie obrzydło.

Samotny
siadywał ciężko na palmowym dachu
lub czepiał się poręczy
i zycia
wiec czasami zlatywał nad brzeg wielkiej wody,
bez wiekszej nadziei,że wyłowi rybę, która go posili.

Coraz obojetniej spoglądał
na niebo i morze pyszniące się błękitem
błękitniejszym od marzeń o niebieskich migdałach.

Nie koił go szum liści palmy kokosowej.
Bujną czerwienią kwiatów rozszalałe krzewy hibiskusa,
ni wdzieczna bugenwilla- dawno nie cieszyły oka.

Tydzień temu i wczoraj już go nie widziałam.
Dzisiaj też nie przyleciał.
Pewnie i jutro znów go nie zobaczę.

Stary igret odleciał z mej plazy na zawsze
znużony życiem do granic ptasiej cierpliwosci.
I teraz (  w co  wierze gleboko)
przebywa w krainie wiecznej szczęśliwości.


Egret(ang.) to popularny ptak żyjący na południowej Florydzie

4 komentarze:

Jolanta pisze...

Piękny wiersz o przemijaniu... Dziękuję Ci Rysiu :-)

Ryszarda L.Pelc pisze...

A ja dziekuje za ten zyczliwy komentarz.

Mona pisze...

i ptak piękny doczekał się wiersza..:) równie pięknego. Pozdrawiam .

Ryszarda L.Pelc pisze...

Mono to milo ze zagladasz tu !