sobota, sierpnia 27, 2011

Integrujemy sie na pikniku



Zaczyna sie rok akademicki wiec zgodnie z tradycja wydzial Karola urzadzil piknik. Jest wielu nowych, czesto mlodych pracownikow wiec jest to interesujace spotkanie.Kazdego roku sa tez kwestionariusze do wypelnienia z pytaniam dotyczacymi zycia pracownikow Wydzialu. W tym roku byly dwa pytania , ktore szczegolnie mnie zaintrygowaly . Jedno z nich brzmialo:
Kto z nauczycieli urodzil sie w tym samym szpitalu co jego zona?
Szukajac odpowiedzi dowiedzialam sie co nastepuje:
Swiezo przyjety do pracy dr Saurov P.z Kalkuty,urodzil sie w jednym ze szpitalu w Bambaju. W tym samym szpitalu cztery lata pozniej urodzila sie dziewczynka, ktora dzis jest jego zona. Oboje rosli w roznych srodowiskach, w roznych miastach Indii. Potem oboje znalezli sie w Stanach. Przed kilku laty poznali sie w ...Chicago. Opowiedziali mi ta historie . Zona S. wychowywala sie w Powai,jednej z dzielnic Bombaju.
Gdybym wymyslila taka historie, nikt by mi pewnie nie uwierzyl. Bo dodam jeszcze ,ze mloda kobieta wychowywala sie w Pawai, miejscu ktore znam. Bylam tam w 1981 roku. Karol wtedy przez 3 miesiace uczyl na tamtejszym uniwersytecie, zaliczanym nota bene, do jednego z najlepszych w Indiach. Ja spedzilam tam kilka dni, w miedzyczasie podrozujac po Indiach. To byla, z wielu wzgledow, niezapomniana podroz. Kiedys do tego tematu powroce!




Drugie pytanie brzmialo:
"Kto z naszych kolegow oswiadczyl sie swojej narzeczonej w Paryzu?" Odnalazlam owego bylego romantycznego narzeczonego, obecnie juz meza i ojca tego malucha z pilka! Zapytalam ,w ktorym miejscu Paryza zadal sakramentalne pytanie" Czy zostaniesz moja zona". Okazalo sie ze na moscie de Neuf, tuz przy katedrze Notr Dame nad Sekwana. To jedno z wielu naszych ulubionych miejsc w Paryzu! Dodam, ze kiedy zobaczylam po raz pierwszy ten piekny i slynny most bylam w Paryzu sama.Ale mimo to bylo pieknie.

Brak komentarzy: