czwartek, marca 25, 2010

Plaza na Marco Island

Niebiesko na niebie ,
Piasecznie na plaży .
Palmowo , błekitnie i szmaragdowo .
A ile tu ruchu !
To trudno opisać
Fala za falą biegnie, muszle w sloncu błyszczą,
Latwiec wiatr goni


Ibisy nadlecialy , poluja na ryby,
mewa zaśpiewała,
dziewczynka biegnie z wiaderkiem pelnym wody,

wędkarz wędkę zarzuca


jakis chlopczyk maly w piasku wielki row kopie…
Tyle kolorów, tyle obrazów na tej mojej plaży.
Jakaz to radosc byc tutaj.
O czym wiecej marzyc?



środa, marca 24, 2010

Wyczytane


Jest gleboka noc a ja siedze przy komputerze i zamiast "malowac" (czytaj pisac) kolejny "Obrazek z podrozy" czytam rozmaite rzeczy ; madre i niezbyt glupie, powazne i mniej powazne.
Po drodze znalazlam taki oto wierszyk.

"Być kobietą po czterdziestce, to jest ulga i nagroda.
Jesień życia bywa piękna, chociaż lata trochę szkoda.
Być kobietą po czterdziestce, niezależną, wolną , śmiałą.
Trzeba wreszcie się odważyć pójść na całość.
Być nareszcie po pięćdziesiątce, na to czekam , o tym marzę,
po sześćdziesiątce się rozkręcę i dopiero wam pokażę."
Autor/autorka wiersza nie sa mi znani. A wierszyk dedykuje wszystkim swoim przyjaciolkom; tym po 40-te i tym po 60-ce i 70-ce.

poniedziałek, marca 22, 2010

Spacery o zachodzie

Pora o zachodzie slonca ma w sobie cos niezwyklego. Magia schodzacego do morza slonca jest nieodparta. Kazdego dnia niebo jest inne. Nigdy nie powtarza sie ta sama sceneria. Czasami slonce zanurza sie w Zatoce bez przeszkod. Niekiedy przedziera sie przez chmury by zniknac bez sladu. Innym znow razem pozostawia na niebie rozowo zlote miraze.

Nigdy zachod slonca nie jest podobny do porzedniego. Magia, czysta magia.

niedziela, marca 21, 2010

Wiosna na wyspie

17 marca wszyscy na Marco sa Irlandczykami. Dzien swietego Patryka, ktory wyprowadzil weze z Irlandii obchodzi sie szumnie, piwnie i zielono. Swiety Patryk zapowiada nadchodzaca wiosne.


Do pracy przystapily pszczolki. Zapylaja.


U nas w ogrodzie zakwitly drzewa cytrynowe, pomaranczowe i grejfrut.Zapach kwiatow jest niezwykly, oszalamiajacy. Jaka szkoda, ze nic nie trwa wiecznie. Ale mimo iz kwiaty przekwitna ten zapach zostanie zamkniety w owocach.


Nenufary w ogrodzie botanicznym Marie Shelby w Sarasocie takze przypominaja ze wiosna nadeszla.

Wydaje sie, ze bialy igret tez zauwazyl nadejscie wiosny.A moze tylko przylecial na kolejny polow?

czwartek, marca 11, 2010

To juz 50 lat? Wydaje sie , ze tak niedawno...







Wczoraj minalo 50 lat od najbardziej znaczacego i chyba najwazniejszego dnia w moim zyciu. We Wroclawiu , ze srody na czwartek tuz po polnocy, na swiat przyszedl nasz syn. Dariusz Michal.

poniedziałek, marca 08, 2010

Spotkanie w sieci.

Ewa Matuszewska, autorka , dziennikarka i rzecznik prasowy Urzedu Miasta w Zakopanem poszukujac jakichs materialow o Zakopanem w Internecie zabladzila takze pod moja "strzeche" . Pisalam kiedys o Zakopanem zafascynowana uroda gor, historia,tradycja i bogatym zyciem artystycznym.
Pani Ewa "wygooglowala" mnie i w taki sposob poznalam interesujaca Autorke ksiazki o Wandzie Rutkiewicz, alpinistce i absolwentce tego samego co ja Uniwersytetu Wroclawskiego.
Wiecej o naszym spotkaniu a takze o Ewie i jej zainteresowaniach mozna znalezc w Jej blogu. Interesujacy dla wszystkich, a szczegolnie dla zakochanym w Tatrach i Zakopanem. Nota bene czy sa tacy , ktorzy choc raz bedac w Zakopanem, nie chcieliby tam powrocic?

http://ewamatuszewska.pl/blog/