czwartek, kwietnia 01, 2010

Jan Pawel II . Non omnis moriar


Ojciec Swięty pod ścianą płaczu w Jerozolimie. W muzeum niewolnictwa w Południowej Afryce. Kamera zatrzymuje się na twarzy Ojca Swiętego, który słucha długiej litanii imion pomordowanych Indian czytanej przez ocalałych potomków. Słyszymy wspomnienia Papieża z Wadowic, o których mówi: “tu zaczęło się wszystko”.
Widzimy tłumy Polaków zgromadzonych na placach polskich miast i w kościołach. Tak witano Papieża, polskiego papieża w 1979 roku. Tak dziś Go żegnają. Solidarni i zjednoczeni w bólu ale i w dumie. Jan Paweł II to przecież jeden z nas. Na jak długo tych uczuć wystarczy ?
* * *
Wielu wspomina spotkania z Nim , wielu powtarza Jego słowa . Nieznana mi Susan Svenson pisze do naszej lokalnej gazety list, w którym zamieszcza swój wzruszajacy wiersz o Janie Pawle II pochodzącym z dalekiej Polski.
W kościele nad jeziorem Superior, słuchałam kazania. Ksiądz przypomniał życiorys Karola Wojtyły i owo słynne wezwanie “Nie lekajcie się’. Jan Paweł II powiedział więcej. Powiedział “nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi”. Powiedział “nie lękajcie się otworzyć granic”, “nie lękajcie się , otwórzcie drzwi by weszły nimi dobro i prawda”. Powtarzał “Nie lękajcie się” podczas swoich licznych pielgrzymek, słyszały je miliardy ludzi na swiecie. Mówił tak nie tylko do Polaków. Potem wszędzie powtarzano “Nie lękajcie się”… myśl urywano, i każdy z nas mógł sobie dopisywac część dalszą . Jan Paweł II zostawił encykliki, spisane zostały Jego nauki . Mówił o wszystkim co dotyczy ludzkiego losu. Jego obecność wpłynęła znacząco na kształt Swiata.
O prawach człowieka mówił od dawna . “Prawa ludzkie nie mogą być dawane w formie “koncesji”. Człowiek rodzi się z nimi” Czlowiek, który takich praw nie ma, bo mu ich odmówiono , buntuje się a policja i więzienia nie staja się rozwiązaniem problemów, one tylko podnoszą cene, którą trzeba zapłacić. Przypominał o tym nam wszystkim ale zwłaszcza rządzącym. Mowił o konieczności obrony godności ludzkiego życia i nierozdzielnej z tym, obronie pokoju. Ale mimo to świat pogrążony jest w konfliktach, którym jak się wydaje się nie ma końca.
* * *
Papieskie przemyślenia zawarte są nie tylko w homiliach, encyklikach czy pracach na temat etyki czy filozofii. Myśli i przesłania odnajdujemy w jego sztukach teatralnych i poezji. Sięgam po nie teraz na nowo.
W “Tryptyku Rzymskim” czytam:
“Zatoka lasu zstępuje
W rytmie górskich potoków
Ten rytm objawia mi ciebie,
Przedwieczne słowo.
Jakże przedziwne jest Twoje milczenie
We wszystkim, czym zewsząd przemawia
Stworzony świat…
(…) srebrzysta kaskada potoku,
który spada z góry rytmicznie
niesiony swym własnym prądem…
-niesiony dokąd?

Co mi mówisz górski strumieniu?
W ktorym miejscu ze mną się spotykasz?
Ze mna , ktory także przemijam-
Podobnie jak ty…
Czy podobnie jak ty?
Wędrowiec szuka źródła by odczuć jego ożywczą świeżość. Poeta-myśliciel, duszpasterz, Papież naucza nas:
“Jeśli chcesz znaleźć źródło musisz iść do gory, pod prąd. Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj…”


“Tryptyk Rzymski” zawiera myśli, które rodziły się w miejscach, w których papież przebywał. Podziwial piękno natury jak i dzieło stworzone geniuszem człowieka. Wędrował wzdluż strumieni górskich , ale przebywał w Kaplicy Sykstyńskiej podziwiając freski Michała Anioła. Kaplica to miejsce, gdzie po dzień dzisiejszy ważą się losy Kościoła Powszechnego. Tu zbierze się konklawe. Pisze o niej;
“Jest w Watykanie kaplica, która czeka na owoc twego widzenia!
Widzenie czeka na obraz.
Odkąd Słowo stało sie ciałem, widzenie wciąż czeka.

Stajemy na progu Księgi.

Jest to księga Rodzaju- Genesis.

Początek , który wyłonił się z niebytu
Posłuszny stwórczemu Slowu:

(…) chyba potężniej jeszcze przemawia Kres.
Tak, potężniej jeszcze przemawia Sąd.
Sąd, ostateczny Sąd.”
* * *
W okienku telewizora oglądam kolejne obrazy z wizyt papieskich. Widzę jak Jan Paweł II tuli mała głowkę czarnego chłopca . Chłopiec dostaje małe etui . Wiem, że jest tam różaniec . Taki sam dostał Ronald Reagan, słynny tenor Luciano Pavarotti, takie różańce mają Indianie z dalekiej Kanady czy z Ameryki Południowej, którzy przyszli powitać Ojca Swiętego, który odbył daleką do nich podróż. Czyz nie ma znaczenia symbolicznego? Ja też mam taki różaniec z białych paciorków. To dar Jana Pawła II. Wręczyl mi po Mszy Swiętej w Jego prywatnej kaplicy, w dniu Swiętego Wojciecha. Niedługo, tzn. 23 kwietnia, minie kolejna rocznica tego niezwykłego w moim życiu spotkania.
W Wielki Piątek oglądałam transmisję Drogi Krzyżowej z Rzymu . Podobnie jak inni uczestnicy tego nabożenstwa w Koloseum widziałam Jana Pawła II. Zwrócony w stronę krzyża z cierpiącym Chrystusem, samotny w swej kaplicy , pogrążony w modlitwie.
Podczas XIV stacji męki pańskiej trzymał krzyż . Pomyślałam, że ten krzyż niósł właściwie przez całe swe życie, równocześnie demonstrując tyle radości , pogody , miłości.
Wspominam słowa, obrazy, zdarzenia i na myśl przychodzi mi to co po wyborze na Papieża powiedział swym młodym przyjaciołom w Polsce : “ zamieniłem kajak na łódź Piotrową”.
Ludzie pamiętają wszystko co dobre, szlachetne, dające otuchę i nadzieję . To z pewnością ofiarował nam Jan Paweł II w czasie swej długiej kapłańskiej posługi. I nie tylko Polakom ale i Swiatu. Był wierny swemu posłannictwu.
“Ty będziesz ojcem wielu narodów,
Czyń co masz czynić, do końca”
Cytaty pochodzą z: Jan Paweł II “Tryptyk Rzymski”, Kraków 2003, Wydawnictwo Swiętego Stanisława BM

Ten tekst napisalam w pierwsza rocznice smierci Jana Pawla II. Na zdjeciu moja przyjaciolka Kathy B. podczas audiencji prywatnej w bibliotece papieskiej. Patrzy jak Papiez wrecza mi rozaniec. Na drugim zdjeciu podczas Mszy Sw. w prywatnej kaplicy Jana Pawla II.

Brak komentarzy: