piątek, kwietnia 25, 2008

Interview


by

Ryszarda Lida Pelc

Sorry,
powtórz raz jeszcze, jak ci na imię?
....
Sorry , Ryzarda ...ale tak się je trudno wymawia.
...
Czym jest dla Ciebie poezja?
...
Dlaczego w Polsce nie pisałaś wierszy?
...
Pytania, pytania...
Nie wiem, może dopiero teraz...
Plączesz się w odpowiedziach, nie słyszysz tego co mówisz
Poza tym dziwnym akcentem, który zapewne zmienia sens angielskich znaczeń,
Poza tą obco brzmiącą wymową, zacierającą właściwe znaczenie słów.
Myślisz o strukturze angielskiego zadania...
„O nie..., to się pewnie mówi inaczej”.
Konsternacja, pustka, mgła, bezradność.
żal...,
że tam w swoim Kraju nie otworzyłaś zeszytu by pisać
w strachu przed szyderstwem, przed złośliwym chichotem-
„ależ to nie poezja, to grafomania"-powiedzieliby przecież.


6 września 1989
"Interview"napisalam po powrocie z Waszyngtonu, gdzie otrzymalam Golden Poet Award. 1989

Brak komentarzy: