środa, sierpnia 16, 2006

Jaszczurka z wyspy Marco


Mała szarozielona jaszczurka uczepiona latarni
czujnie podnosi głowkę,
cieniutkim ogonkiem jak floretem przeszywa powietrze.
Dumna ze swej niepowtarzalnej urody nadyma się,
wypycha wielki pomarańczowy balon
ukryty gdzieś w jej tylko wiadomych , sekretnych zakamarkach szyi.

Mala szarozielona jaszczurka
Patrzy wokól uważnie i czeka …,
kto wie jak długo ?
Może już od stworzenia świata
A może tylko od czasu epoki jurajskiej…

Leżac w bezruchu nad wodą odbijającą nieskazitelny błekit nieba,
przyglądajac się małej szarozielonej jaszczurce,
myślę o względności czasu…

Brak komentarzy: