skip to main
|
skip to sidebar
Opowiesci z zycia
środa, czerwca 22, 2011
Ostatni dzien podrozy
Jest pozne popoludnie.Zimno. Pewnie 12C! Ale pieknie i rzesko!!!Jeszcze jestesmy w Wisconsin.
Za "chwile" jestesmy w Michigan!
Pada deszcz.Mgla unosi sie nad jeziorami i snuje ponad lasem.
Dojezdzamy do Houghton.Nasz uniwersytet jest niemal opustoszaly. Wakacje i sobota!
I juz jestesmy w domu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Moi Goscie
Get Your Own Real Time Visitor Map!
Archiwum bloga
►
2023
(2)
►
marca
(1)
►
lutego
(1)
►
2022
(14)
►
grudnia
(1)
►
września
(1)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(4)
►
czerwca
(2)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(1)
►
2021
(25)
►
grudnia
(4)
►
listopada
(5)
►
października
(3)
►
września
(6)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(1)
►
marca
(2)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(2)
►
2020
(13)
►
września
(2)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(3)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
►
stycznia
(1)
►
2019
(14)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(1)
►
października
(3)
►
września
(2)
►
sierpnia
(1)
►
czerwca
(1)
►
lutego
(2)
►
stycznia
(3)
►
2018
(23)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(1)
►
października
(2)
►
sierpnia
(3)
►
czerwca
(1)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(3)
►
marca
(4)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(4)
►
2017
(23)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(1)
►
października
(4)
►
września
(1)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(1)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(2)
►
2016
(45)
►
grudnia
(6)
►
listopada
(6)
►
października
(3)
►
września
(2)
►
sierpnia
(3)
►
lipca
(4)
►
czerwca
(2)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(4)
►
marca
(5)
►
lutego
(4)
►
stycznia
(2)
►
2015
(58)
►
grudnia
(7)
►
listopada
(1)
►
października
(8)
►
września
(3)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(3)
►
czerwca
(5)
►
maja
(6)
►
kwietnia
(5)
►
marca
(3)
►
lutego
(5)
►
stycznia
(10)
►
2014
(31)
►
grudnia
(3)
►
listopada
(2)
►
października
(9)
►
września
(1)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(3)
►
maja
(2)
►
kwietnia
(3)
►
marca
(3)
►
lutego
(1)
►
stycznia
(1)
►
2013
(39)
►
grudnia
(1)
►
października
(2)
►
września
(1)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(1)
►
czerwca
(2)
►
maja
(4)
►
kwietnia
(8)
►
marca
(1)
►
lutego
(6)
►
stycznia
(11)
►
2012
(69)
►
grudnia
(2)
►
listopada
(3)
►
października
(9)
►
września
(1)
►
sierpnia
(2)
►
lipca
(6)
►
czerwca
(10)
►
maja
(8)
►
kwietnia
(5)
►
marca
(11)
►
lutego
(3)
►
stycznia
(9)
▼
2011
(96)
►
grudnia
(10)
►
listopada
(9)
►
października
(1)
►
września
(8)
►
sierpnia
(8)
►
lipca
(9)
▼
czerwca
(14)
Powrót.
Morze, nasze morze...
Weekend nad jeziorem Portage
Dwa portrety dziewczyny z perłą.
Najstarsza mieszkanka globu odeszla ...
Ostatni dzien podrozy
Racine,Wisconsin.
Z Chatanoogi do Columbus w Indianie
Chattanooga,Tennessee
Valdosta,Georgia
Wielkie cięcie.
Dwie Rocznice
Sowy i sowki
Dzien Dziecka
►
maja
(3)
►
kwietnia
(8)
►
marca
(9)
►
lutego
(11)
►
stycznia
(6)
►
2010
(86)
►
grudnia
(2)
►
października
(12)
►
sierpnia
(5)
►
lipca
(17)
►
czerwca
(14)
►
maja
(24)
►
kwietnia
(4)
►
marca
(7)
►
stycznia
(1)
►
2009
(69)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(7)
►
października
(8)
►
września
(10)
►
sierpnia
(7)
►
lipca
(16)
►
czerwca
(18)
►
maja
(1)
►
lutego
(1)
►
2008
(9)
►
grudnia
(2)
►
lipca
(5)
►
kwietnia
(2)
►
2007
(16)
►
grudnia
(5)
►
listopada
(1)
►
października
(2)
►
września
(1)
►
lipca
(1)
►
maja
(1)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(2)
►
lutego
(1)
►
2006
(36)
►
grudnia
(4)
►
października
(9)
►
sierpnia
(4)
►
lipca
(8)
►
czerwca
(8)
►
maja
(3)
O mnie
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę
Blogger
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz