Dzisiaj obchodzono w wielu krajach Dzien Dziecka wiec nie od rzeczy jest przypomniec fragmenty wiersza Jana Brzechwy. Ten pomysl zrodzil sie wczoraj kiedy wracajac ( rowerami, oczywiscie) z obiadu w chinskiej restauracji "Sue's Garden" zauwazylismy spacerujace dwie kaczki.
Kaczki jak widac raczej egzotyczne, wiec tym bardziej wydawaly mi sie atrakcyjne.
Jednakze na chwile wrocmy do naszej rodzimej, choc nietypowej kaczki z wierszyka Jana Brzechwy.
Nad rzeka opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwiaczka
Lecz zamiast trzymać sie rzeczki
Robiła piesze wycieczki
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok był apteka:
"Poproszę mleka pięć deka".
Z apteki poszła do praczki
kupować poczytowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczke gęś kopnie!"
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwczaczki?"
Mieszkała kaczka-dziwiaczka
Lecz zamiast trzymać sie rzeczki
Robiła piesze wycieczki
Raz poszła więc do fryzjera:
"Poproszę o kilo sera!"
Tuż obok był apteka:
"Poproszę mleka pięć deka".
Z apteki poszła do praczki
kupować poczytowe znaczki.
Gryzły się kaczki okropnie:
"A niech tę kaczke gęś kopnie!"
Martwiły się inne kaczki:
"Co będzie z takiej dziwczaczki?"
Zakonczenie bajki Jana Brzechwy znamy, ale mimo to przypomne, ze z kaczki dziwaczki po pieczeniu zrobil sie zajac w buraczkach.
Ta "nasza" odmiana kaczek podobno pochodzi z Meksyku , mimo, ze nosi nazwe "Muscovy Duck" co znaczy kaczka z moskiewskiego rejonu. Nie wiadomo wlasciwie dlaczego . Nazwa zrodzila sie (wg. Wikipedii) prawdopodobnie na przelomie XVI i XVII wieku. Przypuszcza sie, ze kupcy z Moskwy podrozujacy do "Nowej Ziemi" czyli Ameryki, sprowadzili te kaczki do Europy .To sa zaledwie przypuszczenia .
W kazdym razie milo bylo spotkac na naszej drodze te dwie egzotyczne "kaczki dziwaczki".
tez musza byc niezle dziwaczki.
Zamiast pluskac sie w stawie
spaceruja po ulicy i trawie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz