Droga
wiedzie przez dziki , pustynny krajobraz
, gdzie dominują szaro-rude wzgόrza gęsto porośnięte kaktusami , krzewami
dzikiej szałwi i karłowatymi palmami .
Poza tym pustka. Od czasu do czasu pojawia się stado dzikich koni , niekiedy pojedyncze siedliska ludzkie,
malutkie osady .
I
wreszcie dociera się do miejsca , gdzie napis na dużej zielonej
tablicy obwieszcza, że jesteśmy na
granicy miasta Lake Havasu . W dole
widać migotliwe błekitne wody
rzeki Kolorado i jeziora zwanego “Havasu
“, co w języku tamtejszych Indian
Mohavi, znaczy “niebieskie”. Jezioro jest sztuczne.
Powstało podczas budowy tamy na rzece.
Zafascynowało
mnie to miejsce .Oczarowała
niezwykłość miasta
zbudowanego w sercu pustyni.
* * *
W
czasie II wojny Swiatowej żołnierze mieli tu swoje baraki . Miasto powstawało
dopiero od 1962 roku. Historia jego powstania brzmi , może podobnie jak
historie wielu innych miast “Dzikiego Zachodu”. Budowali je ludzie szalonej odwagi, wyobraźni,
determinacji, przedsiębiorczości.
Ale
ci ktόrzy budowali Lake Havasu, mieli
jeszcze do dyspozycji nowoczesne środki
techniczne i duże pieniądze , ktόre
wykorzystali dla realizacji “szalonego”
pomysłu . Bohaterami
pierwszoplanowymi tej historii o
założeniu miasta są Robert
McCulloch i C.V.Wood jr.
Nie
można też pominąć sprawy londyńskiego mostu , ktόry nie nadawał się już do użytku, zapadał się w
gliniaste dno Tamizy i władze Londynu za wszelką cenę chciały się go pozbyć.
W
Londynie był zbudowany w miejscu, gdzie już Rzymianie w 43r. A.D. postawili
most. Kiedyś więc łaczyl brzegi Tamizy . Dzisiaj
“London Bridge”jest głowną atrakcją turystyczną miasteczka
Lake Havasu City w Arizonie.
Londyn i most na Tamiza.
***Londyn i most na Tamiza.
Robert Mc Culloch urodził się
w St. Louis, a przez lata mieszkał w Wisconsin.
Urodził się w rodzinie
przemysłowcόw. Jego dziadek był przedsiębiorcą w Milwaukee, a ojciec
prezydentem kolei w St. Louis. Robert odebrał staranne wykształcenie w
najlepszych amerykańskich uczelniach . Byl absolwentem Uniwersytetόw Stanford i
Princeton . Był inżynierem obdarzonym nieprawdopodobnym zmyslem handlowym.Kiedy
miał lat 30-ci sprzedał swą dobrze prosperującą firmę za million
dolarow, przeniόsł
się na Zachόd i kupił ziemie nieopodal
lotniska w Los Angeles.W
czasie II Wojny Swiatowej jego firma
zacząła produkować silniki samolotowe. Rόwnocześnie stał się jednym z
największych producentόw pił do cięcia
drzewa . Zajął się też wydobywaniem ropy oraz sprzedawał domy budowane na
zakupionych przez siebie terenach. Stworzył jedną z najwiekszych istniejących
wόwczas “rodzinnych” firm. . Był
człowiekiem wielkiej pracy, wielkiej wyobraźni i wreszcie, co nie jest bez
znaczenia w mojej opowieści , posiadaczem ogromnej fortuny .
Jak głosi miejscowa legenda w 1958 roku, dzień Swiętego Patryka (patrona
Irlandii) Robert P. McCulloch, Sr przyleciał z Palm Springs w Kalifornii nad
jezioro Havasu w Arizonie.
Od
tego momentu wszystko zaczęło się tu
zmieniać i już nic nigdy nie było takie
samo jak przedtem.
Robert P.McCulloch nie był sam ze swymi
planami . “Mc Culloch powinien błogosławić
dzień w ktόrym poznał C.V.Wooda “ mόwią historycy miasta. “Lake Havasu City
jest z pewnością dzieckiem McCullocha, ale Wood był tym , ktόry spowodował że to “ rodzące się niemowlę
zaczęło oddychać”.
Bez
nich obydwu nie byłoby miasta,
a już z pewnością nie byłoby takim jakim jest dziś.
C.V.
Wood
pochodził z Teksasu ale większość swego
dorosłego życia spędził poza nim. Uzyskał stopień inżyniera , w wieku
dwudziestu ośmiu lat został naczelnym inżynierem dużej firmy a potem dyrektorem jednego z Instytutόw Badawczych na
uniwersytecie Stanford. Poproszony o rozstrzygniecie sporu pomiędzy Waltem a
Roy`em Disney`ami , Wood został ich pierwszym pracownikiem. Został wspόłtwόrcą, wiceprezydentem i generalnym
dyrektorem Disneylandu.
Jego
przyjaźń z McCullochem datuje się od
1954 roku. Laczyły ich też, a może
przede wszystkim, wspόlne interesy. Ten
“dynamiczny duet” jak ich zwano , przystąpił do budowy miasta.
Ad
urbe condita
“McCulloch
wziął w posiadanie “bezużyteczny” kawałek pustyni i stworzył warunki dla
ludzkiej egzystencji. Był tym, ktόry umożliwił ludziom życie na pustyni “ twierdzą, mieszkańcy Lake Havasu City .
McCulloch,
nie bez pewnych komplikacji, zakupił
rozległy teren nad jeziorem
.Płacił od 73 do 100 dolarow za akr. Z
dzisiejszej perspektywy może się wydawać ,
że ziemie 26 mil
kwadratowych, kupił za bezcen. Zanim jednak McCulloch przełamał najrozmaitsze bariery, a trwało to cztery lata , zaczęto projektować miasto. I kiedy wreszcie wszelkie formalne przeszkody zostały pokonane rozpoczęto szukanie przyszłych osadnikόw . W 1964 wynajęto samoloty i rozpoczęto program “Zobacz, zanim kupisz”.Przywożono potencjalnych klientόw ze Stanόw jak i z Kanady na tydzień . Umieszczano ich w domu noclegowym , karmiono , zabawiano przekonując do walorόw miejsca.
Udalo
się. “W długiej historii pionierstwa, nic nie może się rownać z tym co tutaj.
Tu sadzi się palmy, buduje drogi i wodociągi zanim ktokolwiek tu się pojawi.”pisała
prasa.
Pojawiły
się nie tylko drogi i wodociągi.
I most... z Londynu.
I most... z Londynu.
Anglicy
mieli z nim problem. Zapadał się w gliniaste dno rzeki, zanieczyszczenia
przyśpieszyły proces niszczenia.
Zrodził
się pomysł kupna mostu na aukcji. Kiedy
Wood zawiadomił o tym McCullocha, ten
pomyślał iż jego rozmόwca jest pijany. W miejscu, gdzie miałby stanąć most nie
było wtedy rzeki! Rozebranie mostu , (ktόre musiało nastąpić) miało kosztować
Londyn 1.200.000 (milion dwieście tysięcy dolarόw), wobec tego Wood i McCulloch
zaproponowali na aukcji podwόjną kwotę
tzn. dwa miliony czterysta tysięcy. Aukcja miała miejsce w “Essex House” w Nowym Jorku w marcu 1968 roku. Wood zaczął od 100 tysięcy. I wtedy powiedziano mu, że skoro chce kupić ten most to musi dużo więcej zaoferować, ponieważ kupuje historię, a nie kamień. A amatorόw było wtedy więcej Most chciały też kupic Kanada, Hiszpania, Francja, Korea.
Przetarg wygrali Amerykanie.Zapłacili 2.460.000 dolarόw. I to był dopiero początek.
Wkrόtce po tej transakcji “Esquire” napisał : “Jak zbudować rzekę na pustyni w Arizonie,, by mogła płynąć pod mostem ? Robert McCulloch i C.V, Wood, robią to. Nie pytaj po co. To jest tryumf amerykańskiego know-how.
Londyjski most , rozebrany na elementy przypłynął do Long Beach w Kalifornii a potem , już wielkimi ciężarόwkami, przewieziony został do Lake Havasu .Rekonstrukcję mostu rozpoczęto 23 września 1968. Pracowało przy niej około 40 ludzi , szczęśliwie nie doszło do żadnego wypadku.
Dziesięć tysięcy dwieście siedemdziesiąt sześć granitowych blokόw zostalo precyzyjnie zlożonych . 40 amerykańskich robotnikόw, pod nadzorem brytyjskiego inżyniera Robert Beresforda “powtόrzyło” pracę swych ośmiuset londyńskich poprzednikόw, ktόrzy ten sam most budowali nad Tamizą przez siedem lat, od 1824 do 1831 .
Koszt przedsięwziecia wyniόsl około dziesięciu milionόw. Nawet dla milionera nie była to mała kwota. Nic więc dziwnego, że w momencie, kiedy w Londynie podpisał akt kupna McCulloch wykrzyknął “cόż ja zrobiłem”!
Ale
historia miasteczka w Arizonie pokazała, że to był dobry pomysł. Do dziś i
przez nastepne pokolenia most londyński będzie przynosił dochody. Sciągają tu tłumy
zwabiene tą niewątpliwą atrakcją .
Uczestniczą w dorocznym październikowym
festiwalu , ktόry w tym roku jest
zaplanowany w okresie od 20-go do 27
października. Każdego roku setki tysięcy turystόw odwiedza Lake Havasu City.
Niektόrzy z nich tam zostają. Kto wie, w
jakim stopniu decyduje o tym piękno pustynnej Arizony, sprzyjający zdrowiu
suchy, gorący latem , łagodny zimą klimat, a w jakim stopniu przyciąga magia
Londyńskiego Mostu . A może głownie mit
odwagi i skuteczności ?
Zona
Wooda przez wiele lat wspominała dzień , kiedy jej mąż w tajemnicy oznajmił jej
“Kochanie zamierzamy kupić most londynski”. Ile trzeba na to było fantazji i wyobraźni?
Teraz, na początku XXI wieku, kiedy stoję na London Bridge wydaje się mi się,
że tu w Lake Havasu , ciągle
jeszcze unosi się duch “Zdobywcόw
Dzikiego Zachodu”.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz