Legenda amerykanskiej TV. Stworzyl swoja 'muzyczna rodzine" w 1951 roku w Kalifornii. W Escondido jest Jego muzeum. Ciekawy czlowiek, niezwykly organizator, zdolny muzyk. Mimo ze juz dawno odszedl , "zyje" dzieki telewizji wciaz jest z nami. Pojawia sie w amerykanskich domach dwa razy w tygodniu. W czasie najlepszej ogladalnosci. W sobote i niedziele wieczorem. Kiedys moja znajoma opowiadala mi, ze jej rodzice w kazda sobote zasiadali przed TV. Oni rosli z tym muzycznym zespolem Laurenca . Od 26 lat Karol i ja, podobnie jak miliony innych zasiadamy przed telewizorem i z nieodmiennym entuzjazmem sluchamy tej muzyki , ogladamy tancerzy i solistow. Nie przeszkadza nam nawet charakterystyczny, radosny kitcz scenografii .
środa, listopada 30, 2011
Laurence Welk
Legenda amerykanskiej TV. Stworzyl swoja 'muzyczna rodzine" w 1951 roku w Kalifornii. W Escondido jest Jego muzeum. Ciekawy czlowiek, niezwykly organizator, zdolny muzyk. Mimo ze juz dawno odszedl , "zyje" dzieki telewizji wciaz jest z nami. Pojawia sie w amerykanskich domach dwa razy w tygodniu. W czasie najlepszej ogladalnosci. W sobote i niedziele wieczorem. Kiedys moja znajoma opowiadala mi, ze jej rodzice w kazda sobote zasiadali przed TV. Oni rosli z tym muzycznym zespolem Laurenca . Od 26 lat Karol i ja, podobnie jak miliony innych zasiadamy przed telewizorem i z nieodmiennym entuzjazmem sluchamy tej muzyki , ogladamy tancerzy i solistow. Nie przeszkadza nam nawet charakterystyczny, radosny kitcz scenografii .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Jestem zapóźniona! Nie dało mi się poznać tej radosnej twórczości, czego ogromnie żałuję...Nawet tej kiczowatej scenografii ;-)
Prześlij komentarz