Od niedzieli jestesmy w Hikone. Spacery sa krotkie tylko w najblizszej okolicy naszego centrum. Nieopodal sa male ryzowe poletka. Zatopione w wodzie. Za nimi las .Urodziwe drzewa bambusowe uzupelniaja scenerie.Jest cos nierealnego w tym pejzazu.
Nasz ogrod ciagle piekny. Zapamietalam go takim z naszego pierwszego pobytu w Hikone.Teraz wrocilam do niego jak do domu:-)
Z okna naszego mieszkania jest widok na ukwiecona wille.Dzisiaj zajrzalam do otaczajacego ja ogrodu. Brama byla na osciez otwarta.
<
poniedziałek, maja 10, 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Cudowne zdjecia, cudowne miejsca. Jakze zazdroszcze tych podrozy. Pieknie o tym piszesz!
Prześlij komentarz