Spacer po plaży na Marco.
Biegnie wraz z falą
zapach morskiej algi
muszla zbłąkana w bezmiarze
dziś na brzeg wyrzucona
w towarzystwie łupiny orzecha,
(wspomnienia kokosowej palmy).
Biegnie wraz z falą lekki podmuch
wiatru
przynosząc z soba
perlisty śmiech dziecka brodzącego
w wodzie
dojmujący krzyk białej mewy płaczki
daremnie pikującej w szafir
wielkiej wody.
Suchy trzask muszli pod stopą
dziewczyny
spłoszył ryby
w zatoce.
Smugą białą ptactwo szybuje nad wodą ,
odbijającą
głębię nieba,
dzisiaj, tak jak wtedy,
złoto- perłowego od zachodniej strony.
Wszystko jest
jak było....
Tylko Ciebie nie ma.
4 komentarze:
Nie mogę w to uwierzyć. Przychodzą wspomnienia ze szkoły, mglista pamięć wyławia Was Obojga idących z częstochowskiego dworca pewnie do ulicy Dąbrowskiego, gdzie mieszkali, Wasza wspaniała wizyta w Konsulacie w Lille i z pieczą zachowany Wasz zapis w Złotej Księdze... Wielki Smutek, którego nie potrafię wyrazić...
Z Jeanne oboje o Was myślimy, gdybyśmy tylko potrafili Ci pomóc...
Karol JEST w naszych sercach
Jeanne i ja jesteśmy z Tobą
Nie mogę w to uwierzyć. Przychodzą wspomnienia ze szkoły, mglista pamięć wyławia Was Obojga idących z częstochowskiego dworca pewnie do ulicy Dąbrowskiego, gdzie mieszkali, Wasza wspaniała wizyta w Konsulacie w Lille i z pieczą zachowany Wasz zapis w Złotej Księdze... Wielki Smutek, którego nie potrafię wyrazić...
Z Jeanne oboje o Was myślimy, gdybyśmy tylko potrafili Ci pomóc...
Karol JEST w naszych sercach
Jeanne i ja jesteśmy z Tobą
Nie mogę w to uwierzyć. Przychodzą wspomnienia ze szkoły, mglista pamięć wyławia Was Obojga idących z częstochowskiego dworca pewnie do ulicy Dąbrowskiego, gdzie mieszkali, Wasza wspaniała wizyta w Konsulacie w Lille i z pieczą zachowany Wasz zapis w Złotej Księdze... Wielki Smutek, którego nie potrafię wyrazić...
Z Jeanne oboje o Was myślimy, gdybyśmy tylko potrafili Ci pomóc...
Karol JEST w naszych sercach
Jeanne i ja jesteśmy z Tobą
Jędrzej Bukowski
Nie mogę w to uwierzyć. Przychodzą wspomnienia ze szkoły, mglista pamięć wyławia Was Obojga idących z częstochowskiego dworca pewnie do ulicy Dąbrowskiego, gdzie mieszkali, Wasza wspaniała wizyta w Konsulacie w Lille i z pieczą zachowany Wasz zapis w Złotej Księdze... Wielki Smutek, którego nie potrafię wyrazić...
Z Jeanne oboje o Was myślimy, gdybyśmy tylko potrafili Ci pomóc...
Karol JEST w naszych sercach
Jeanne i ja jesteśmy z Tobą
Prześlij komentarz