sobota, maja 25, 2013
Swięto Matki
Wiersz Konstantego Ildefonsa Galczynskiego dedykuje pamieci swojej Matki
Spotkanie z matką
Ona mi pierwsza pokazała księżyc
i pierwszy śnieg na świerkach,
i pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka,
a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne.
Noc.
Dopala się nafta w lampce.
Lamentuje nad uchem komar.
Może to ty, matko, na niebie
jesteś tymi gwiazdami kilkoma?
Albo na jeziorze żaglem białym?
Albo fala w brzegi pochyłe?
Może twoje dłonie posypały
mój manuskrypt gwiaździstym pyłem?
A możeś jest południową godziną,
mazur pszczół w złotych sierpnia pokojach?
Wczoraj szpilkę znalazłem w trzcinach --
od włosów. Czy to nie twoja?
(…)
Dedykuje ten wiersz takze tym wszystkim Mamom, znanym mi i nieznanym,
tym, ktore sa kochane i takze tym, szczegolnie tym, o ktorych zapomniano i nikt nie zlozy im zyczen w Dniu Matki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Nie umywam się I.K. Gałczyńskiego, ale i ja pragnę na dzień Matki coś swojego powiedzieć:
Matko moja...
Żeby wiersz pełen miłości matce swej napisać,
Nie trzeba być poetą, słowa przybiegną same,
Sfruną cicho na karty, dadzą się ukołysać,
Ukoją melodią i światłem serce ukochane...
Matki mej oczy zielone, spojrzą ze słodyczą,
Usta już nie tak czerwone, uśmiech jej ozłoci,
Przygarnie delikatnie, nic więcej się nie liczy,
Tylko ten gest tak drobny, a tak pełen dobroci...
Matko moja, to sen tylko, z okrzykiem się zrywam,
Nie ma cię przecież przy mnie, choć obecność czuję,
Gdy chwilę każdą zamykam dodatnim wynikiem,
I żyć tak jak mnie uczyłaś, codziennie próbuję!
Wszystko co umiem, zawdzięczam cierpliwości wielkiej,
Krnąbrnemu dziecku z miłością wciąż okazywanej,
Teraz przyszła kolej na mnie, by mądrości wszelkich,
Nauczyć swe dziecko, tylko przez moment ci znane...
Dzisiaj, w dniu twoim, stokrotek nazrywam o świcie,
Ozdobię kwiaty różowe uśmiechem rzewnym i łzami,
Potem tylko oczy obmyję w powietrza błękicie,
Bo przecież jesteś tutaj, choć dawno nie ma cię z nami!
Bardzo ladny i wzruszajacy wiersz. Dziekuje, ze sie dzielisz z moimi Czytelnikami.
Prześlij komentarz